9 grudnia 2024

loader

Kadra na Austrię i Słowenię

Krystian Bielik to jedyny nowicjusz w kadrze Polski

Trener naszej piłkarskiej reprezentacji Jerzy Brzęczek powołał kadrę na mecze eliminacji Euro 2020 ze Słowenią (6 września) i Austrią (9 września). Wśród 27 zaproszonych na zgrupowanie zawodników znalazł się tylko jeden nowy zawodnik – Krystian Bielik, grający obecnie w drugoligowym angielskim Derby County.

Brzęczek w ostatni weekend przed ogłoszeniem powołań zrobił wypad do Włoch, gdzie oglądał mecze Fiorentiny z Napoli (3:4) i Sampdorii Genua z Lazio Rzym (0:3). W pierwszym interesował go tylko występ Piotra Zielińskiego (Arkadiusz Milik z powodów zdrowotnych znalazł się poza kadrą Napoli), natomiast w drugim Karola Linettego i Bartosza Bereszyńskiego. Cała trójka wypadła przeciętnie, ale zaproszenia na zgrupowanie reprezentacji dostała, podobnie jak rekonwalescent Milik, a także znajdujący się w słabiutkiej formie Krzysztof Piątek z AC Milan oraz wciąż grzejący ławę w Atlancie Bergamo Arkadiusz Reca.

Słaba jak na razie dyspozycja wymienionych wyżej graczy nie jest wielkim problemem. Bereszyński na prawej obronie ostatnio i tak przegrywał rywalizacje z regularnie i dobrze grającym w Dynamie Kijów Tomaszem Kędziorą, a na lewej flance był wystawiany jedynie z konieczności, gdy nie mógł grać Maciej Rybus. Kłopotem Brzęczka może być kiepska forma Kamila Glika, który jest ostro krytykowany za swoje występy w AS Monaco w tym sezonie. Na zastąpienie Glika innym z powołanych stoperów, Michałem Pazdanem czy debiutantem Krystianem Bielikiem, selekcjoner pewnie się nie odważy, bo Glik jest jednym z filarów zespołu i jego kluczowych postaci. Żeby stracić miejsce w podstawowej jedenastce biało-czerwonych, musiałby zaliczyć jakiś wyjątkowo kompromitujący występ. Miejmy nadzieję, że z Austrią i Słowenią do tego nie dojdzie.

Na przeciwnym biegunie jeśli chodzi o aktualną formę, na pewno są natomiast Robert Lewandowski, który zaczął nowy sezon Bundesligi od strzelenia pięciu goli w dwóch pierwszych kolejkach, a także błyszczący w rosyjskiej lidze Grzegorz Krychowiak. Dobre noty zbierają też Kamil Grosicki i Mateusz Klich. Większość kadrowiczów ma pewne miejsca w składach swoich klubowych zespołów. W miniony weekend nie grali tylko Artur Jędrzejczyk, który odpoczywał przed rewanżowym meczem z Glasgow Rangers w Lidze Europy, Maciej Rybus, wspomniani już wcześniej Milik i Reca oraz Damian Kądzior, którego Dinamo Zagrzeb przełożyło ligowe spotkanie.
Wypada odnotować, że po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił do kadry Jakub Błaszczykowski, natomiast tym razem powołania nie dostał rywalizujący z nim o miejsce na prawej pomocy grający na co dzień w Chicago Fire 23-letni Przemysław Frankowski. Młode pokolenie graczy ma jednak mocną reprezentację, bo powołania dostali niedawni młodzieżowcy – Dawid Kownacki, Sebastian Szymański, Robert Gumny oraz wymieniony już wcześniej Krystian Bielik.

Kadra Polski na wrześniowe mecze e. ME 2020
Bramkarze:
Łukasz Fabiański (West Ham United, Anglia), Łukasz Skorupski (FC Bologna, Włochy), Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn, Włochy);
Obrońcy:
Jan Bednarek (Southampton, Anglia), Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua, Włochy), Thiago Cionek (SPAL 2013, Włochy), Kamil Glik (AS Monaco, Francja), Robert Gumny (Lech Poznań), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów, Ukraina), Michał Pazdan (Ankaragucu, Turcja), Arkadiusz Reca (Atalanta Bergamo, Włochy), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa, Rosja);
Pomocnicy:
Krystian Bielik (Derby County, Anglia), Jakub Błaszczykowski (Wisła Kraków), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad, Bułgaria), Kamil Grosicki (Hull City, Anglia), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb, Chorwacja), Mateusz Klich (Leeds United, Anglia), Grzegorz Krychowiak (Lokomotiw Moskwa, Rosja), Karol Linetty (Sampdoria Genua, Włochy), Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa, Rosja), Piotr Zieliński (SSC Napoli, Włochy);
Napastnicy:
Dawid Kownacki (Fortuna Duesseldorf, Niemcy), Robert Lewandowski (Bayern Monachium, Niemcy), Arkadiusz Milik (SSC Napoli, Włochy), Krzysztof Piątek (AC Milan, Włochy).

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Odcienie lewicowości

Następny

Wyniki 6 kolejki PKO Ekstraklasy

Zostaw komentarz