8 listopada 2024

loader

Sezon rozpoczęty

Na wezwanie lewicowej opozycji w sobotę w całej Rosji ponownie przetoczyła się fala protestów przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego.

 

Jak oceniają obserwatorzy, komunistom nie udało się powtórzyć sukcesów demonstracji z letnich miesięcy, niemniej w wielu miastach udało się zebrać wciąż pokaźnie grupy niezadowolonych. W Moskwie na Prospekcie Sacharowa zebrało się zebrać 3 000 ludzi, choć organizatorzy mówili o 50 000. Protestujący nieśli hasła „Reformatorów pod sąd”, „Nie ma mieszkań, nie ma emerytur”, „Chcę dożyć do emerytury i opiekować się wnukami”.

Przed trybuną moskiewskiej demonstracji postawiono przekreślone portrety deputowanych, którzy głosowali za podniesieniem wieku emerytalnego pod transparentem „Haniebny pułk” (w opozycji do „Nieśmiertelnego pułku”, zdjęć bohaterów II wojny światowej, niesionych 9 Maja). Zwracała uwagę klatka, w której siedział młody człowiek z napisem „Ofiara państwa policyjnego”.
Dziennikarze interesowali się obecnością lewicowego opozycjonisty Sergieja Udalcowa, niedawno zwolnionego z więzienia. Udalcow, mimo ciążącego na nim trzyletniego zakazu uczestniczenia w masowych protestach, zwracał się do otaczających z wezwaniami do kolejnego protestu, tym razem pod budynkiem parlamentu podczas ostatecznego czytania projektu ustawy emerytalnej. Jednocześnie skrytykował innego opozycjonistę, Aleksieja Nawalnego, którego oskarżył o „dzielenie opozycji” i „tumanienie młodzieży”.

Lewicowa parlamentarna i pozaparlamentarna opozycja w protestach wykorzystuje nowe argumenty przeciwko obecnej władzy, których dostarczyły im fałszerstwa podczas wyborów w Kraju Nadmorskim (mówi się o kolejnych, w których wyniki wyborów zostaną anulowane). Eksperci jednak wątpią czy zdoła ona wstrząsnąć obecnie rządzącymi neoliberałami w Rosji.

Tadeusz Jasiński

Poprzedni

Wspólnie przeciw imperializmowi

Następny

W kraju, który zmienił nazwę

Zostaw komentarz