O ojcu lampy naftowej i o polskim „Texasie”

Należę do pokolenia, dla którego lampa naftowa nie jest tylko emblematem „dawności” i anachronizmu, jak „pochodnia” czy „karoca”, bo żyłem w czasach, gdy bywała jeszcze w niektórych miejscach przedmiotem codziennego użytku, przede wszystkim na wsiach, na prowincji, ale zdarzało się to też w miastach, tam gdzie nie dotarły jeszcze linie energetyczne…