19 kwietnia 2024

loader

Roboty to przyszłość medycyny

fot. szpitale pomorskie

W Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku na stałe będzie wykorzystywany do operacji małoinwazyjnych robot da Vinci. W czwartek spółka Copernicus zarządzająca szpitalem podpisała umowę na zakup robota o wartości ponad 10 mln zł. Szef urologii gdańskiego szpitala dr n. med. Arkadiusz Mikszewicz w rozmowie wskazuje, że roboty to przyszłość medycyny.

Piotr Mirowicz: Szpital zakupił robota da Vinci, ale lekarze w gdańskim szpitalu pracują już na tym sprzęcie od lat.

Dr Arkadiusz Mikszewicz: Wcześniej robot był dzierżawiony, później wzięty w leasing a teraz jest już nasz.

Ilu lekarzy potrafi go obsługiwać?

Robota chirurgicznego da Vinci obsługuje dwóch lekarzy i do jego obsługi szkoli się kolejnych dwóch. Jeżeli lekarz ma doświadczenie w operacjach laparoskopowych w klasycznej chirurgii, to w ciągu 2-3 miesięcy jest już doskonale wyszkolony. Generalnie te operacje z wykorzystaniem robota dla chirurga są łatwiejsze niż operacje tradycyjne.

Dlaczego?

Dlatego, że jest lepsza widoczność. Doskonale widać ruchy, które wykonuje chirurg. Poza tym są one kompensowane przez robota, nie można wykonywać raptownych ruchów, są sterowane bardzo płynnie. Ramiona robota wykonują takie obroty ręki, których lekarz normalnie w trakcie tradycyjnej operacji nie byłby w stanie wykonać, nie użyłby takich trików czy chwytów jak robot.

Czyli robot w pełni zastępuje lekarza?

Nie zastępuje, ale jeśli zespół na sali operacyjnej założyłby porty do jamy brzusznej, to lekarz w trakcie operacji może przebywać w innym kraju. Pierwsze operacje z wykorzystaniem robota zostały przeprowadzone w 1999 roku przez lekarzy, którzy byli w Nowym Jorku, a pacjent na sali operacyjnej we Włoszech. Lekarze łączyli się z robotem poprzez sieć telefoniczną.

To urządzenie zostało wymyślone właśnie w takim celu.

Urządzenie stworzyła NASA, które potem przejęło wojsko. Jego głównym zadaniem jest przeprowadzenie operacji na żołnierzach, którzy biorą udział w działaniach wojennych, przez lekarzy którzy są w innych miejscach.

Jak jest wykorzystywane to urządzenie w szpitalu?

To jest nowoczesna laparoskopia. Urządzenie, które operuje to jest konsola, przy której siedzi chirurg. Ma założone manetki, które są sprzężone z trzema ramiona, które są – jako porty laparoskopowe – umieszczone w jamie brzusznej. Chirurg siedzący w tej konsoli operuje pacjenta. Ma bardzo duże powiększenie nawet do 20 razy oraz obraz trójwymiarowy. Kamera pokazuje obraz pod wszystkimi możliwymi kątami. Można zajrzeć w takie miejsca, w które przy tradycyjnych metodach lekarz nie jest w stanie zajrzeć.

Jakie operacje można przeprowadzić przy pomocy robota?

W gdańskim szpitalu przeprowadzamy operację na raku prostaty. Oczywiście tym urządzeniem można wykonywać całą plejadę zabiegów: od chirurgii do ginekologii i urologii.

Roboty to przyszłość medycyny?

Te roboty funkcjonują już od 20 lat.

To jaka jest w takim razie przyszłość medycyny? Roboty zastąpią lekarzy?

Ten robot jest cały czas podłączony do centralnego systemu komputerowego, który zbiera informację ze wszystkich operacji, które są przeprowadzane na cały świecie i tworzą sztuczną inteligencję. Na jej podstawie ten robot będzie przygotowany na każdą operację, którą w przyszłości będzie mógł wykonać.

Jakie jest zainteresowanie operacjami przy użyciu tego urządzenia ze strony pacjentów?

Dziennie jesteśmy w stanie przeprowadzić dwie operacje przy użyciu robota. Kalendarz mamy zapełniony do końca roku. Zgłaszają się do nas pacjenci nie tylko z województwa pomorskiego, a z całej Polski. Oddział urologiczny Szpitala św. Wojciecha specjalizuje się w leczeniu nowotworów: prostaty, pęcherza moczowego, nerki oraz wad wrodzonych nerek i moczowodów. Na oddziale leczeni są też pacjenci z kamicą moczową, łagodnym przerostem prostaty, zwężeniem cewki moczowej. Ponadto, na Zaspie wykonuje się operacje w obrębie moszny, prącia, laparoskopowe operacje żylaków powrózka nasiennego i biopsje gruczołu krokowego.

gpr/pap

Redakcja

Poprzedni

Świątek w 1/4 finału w Ostrawie

Następny

Mózg sportowców może się regenerować