28 marca 2024

loader

Powtórka z Iwaszkiewicza

Ten obszerny (liczący ponad tysiąc stron) tom nie tworzy kompletu dorobku Jarosława Iwaszkiewicza (1894-1980). Nie znajdziemy tu, z oczywistych względów, jego powieści, z „Hilarym, synem buchaltera” (1923), „Księżyc wschodzi” (1925), „Czerwonymi tarczami” (1934), „Pasjami błędomierskimi” (1938), „Kochankami z Marony” (1961) czy cyklem „Sława i chwała” (1956-1962) na czele, nie znajdziemy jego dramaturgii z „Kochankami z Werony” (1929), „Latem w Nohant” (1937), „Maskaradą” (1939). Nie znajdziemy też znakomitych książek eseistycznych, wspomnieniowo-podróżniczych, jak „Książka o Sycylii” (1956), „Książka moich wspomnień” (1957), „Petersburg” (1976), „Podróże do Włoch” (1977), „Podróże do Polski” (1977), a także „Aleja Przyjaciół” (1984), „Portrety na marginesach” (2004).

Był Iwaszkiewicz także autorem wydanych kilka-kilkanaście lat temu trzech tomów dzienników, stanowiących bogate, interesujące autorskie świadectwo kilku epok, w których przyszło mu żyć.
Kilka zaledwie miesięcy po odejściu Eugeniusza Kabatca jest mi szczególnie trudno pisać o Jarosławie Iwaszkiewiczu. Eugeniusz był jego przyjacielem, współpracownikiem, znawcą jego biografii i twórczości, a także autorem pięknej, poświęconej mu książki „Pogoda burzy w Palermo”, zatem mogę po nim zaserwować tylko cienkusza.
To on powinien napisać o nowym tomie iwaszkiewiczowskim. Nie mogę jednak oprzeć się przypuszczeniu, że zadzwoniłby do mnie i zasugerował, abym jednak napisał kilka akapitów o najnowszym wyborze prozy i poezji Iwaszkiewicza.
Zawdzięczamy ten tom Radosławowi Romaniukowi, autorowi dwutomowej biografii Iwaszkiewicza. Badacz zwieńczył swoje benedyktyńskie dzieło przygotowaniem wyboru opowiadań i wierszy wybitnego pisarza.
W przeważającej części nie są to rzeczy nowe, znajdujemy tu klasyczne opowiadania z „Pannami z Wilka”, „Matką Joanną od Aniołów”, „Bitwą na równinie Sedgemoor”, czy „Tatarakiem”, ale znalazło się kilka niepublikowanych wierszy odnalezionych w papierach po pisarzu.
Romaniuk, który od lat konsekwentnie badał biografię i twórczość Iwaszkiewicza zwraca w swoim wstępie uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze, formalny, na charakterystyczną afabularność tej prozy, brak typowej akcji, którą zastępuje coś, co można nazwać bytowaniem postaci (pomimo to wiele utworów Iwaszkiewicza zostało zekranizowanych dla kina i dla telewizji), ale także na ideowo-artystyczny, który sprawia, że w miarę upływu lat staje się ona coraz bardziej uniwersalna, dotycząca ponadczasowych ludzkich problemów egzystencjalnych – uczuciowych, moralnych, etc.
Nade wszystko jednak jest to proza o wielkiej urodzie literackiej, refleksyjna, zmysłowa. O nieprzemijającej, jak się okazuje po tylu latach od śmierci pisarza, wartości.
Jarosław Iwaszkiewicz – „Droga . Proza i wiersze”, Iskry, wybór i wstęp Radosław Romaniuk, Warszawa 2020, str. 1118, ISBN 978-83244-1070-5

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Robiąc w „siedleckiej kulturze”

Następny

Bigos tygodniowy

Zostaw komentarz