Borys Budka wieszczył Lewicy raptowny spadek poparcia za sprawą poparcia Krajowego Planu Odbudowy. Na razie jednak sondaże pokazują raczej niezadowolenie z powodu decyzji Koalicji Obywatelskiej. A Lewica? Nie jest źle, ale przełomu też nie ma.
Nowy sondaż IBRiS zamówiony przez polsatowskie „Wydarzenia” pokazuje, że Polacy chcą Krajowego Planu Odbudowy i wsparcia UE w podnoszeniu się po pandemii. Działania PO, która alarmowała, iż PiS pieniądze rozkradnie, a potem wstrzymała się od głosu, spotkały się z aprobatą tylko 23,9 proc. badanych. Postawę Konfederacji i Solidarnej Polski, które głosowały przeciw KPO, popiera zaledwie 11,5 proc Według 54 proc. odpowiadających KO postąpiła źle.
Aprobatę ankietowanych wywołały za to głosy za KPO. Z tym, że najwięcej punktów zebrało… ugrupowanie Szymona Hołowni. Aż 70 proc. badanych skomentowało pozytywnie jego działania (czyli głosy za KPO kilkorga posłów Polski 2050). Lewica, o której przy planie było najgłośniej, ma 66 proc. głosów na „tak”.
A ile głosów zdobyłaby w wyborach? Mniej, niż w 2019 r. i mniej więcej tyle samo, co w innych sondażach z ostatnich miesicy – 10,7 proc. Na czele stawki niezmiennie PiS z wynikiem 33,9 proc. Ale na drugim miejscu już nie KO, a Polska 2050 z wynikiem 18.,9 proc. Partia Borysa Budki nadal może liczyć na 15,3 proc. wskazań. Opozycję niedemokratyczną, czyli Konfederację, chce poprzeć 9 proc. wyborców. PSL walczy o przetrwanie z wynikiem 4,5 proc. (który przy urnach zapewne byłby jednak nieco lepszy). Drobne korekty w prawdziwym głosowaniu zrobiliby też niezdecydowani. Dziś mamy ich niecałe 8 proc.