3 kwietnia 2025

Imieniny: Arlety, Filipa, Jaromira

loader

70 tysięcy osób zyska wyższe emerytury. Gajewski: „Państwo musi naprawić to, co samo zepsuło”.

Wiceminister Sebastian Gajewski

„Reforma emerytalna z 1999 roku dla tysięcy osób urodzonych w latach 50. była pułapką, z której nie sposób było się wydostać. Teraz państwo musi naprawić to, co samo zepsuło” – mówił w Sejmie wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski, zapowiadając projekt ustawy umożliwiającej ponowne przeliczenie emerytur m.in. dla tzw. rocznika 1953. Z nowych przepisów skorzystać ma ok. 70 tysięcy osób. Ustawa ma wejść w życie w czerwcu 2026 roku.

Poniżej publikujemy pełne wystąpienie wiceministra Sebastiana Gajewskiego z 3 marca 2025 r.

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Reforma emerytalna z 1999 r. oznaczała fundamentalną zmianę systemu emerytalnego. Jedną z nich była zmiana wymiaru świadczenia z zdefiniowanego świadczenia, na zdefiniowaną składkę oraz usunięcie większości branżowych przywilejów emerytalnych, w tym ograniczenie możliwości przechodzenia na tzw. wcześniejsze emerytury, czyli niższym niż powszechny wiek emerytalny.

Nowym systemem emerytalnym zostały objęte osoby, które urodziły się po 31 grudnia 1948 r. Dla części ubezpieczonych, w tym w szczególności urodzonych pod koniec lat 40-tych oraz w latach 50-tych, zmiana systemu emerytalnego była z reguły niekorzystna. Z tego powodu ustawodawca wprowadził przywileje, które łagodziły skutki wejścia do nowego systemu emerytalnego. Należała do nich możliwość przechodzenia na wcześniejszą emeryturę, na zasadach obowiązujących w starym systemie emerytalnym, a następnie po kilku latach pobierania emerytury wcześniejszej, możliwość wystąpienia o emeryturę powszechną. Chociaż emerytura wcześniejsza może być pobierana do końca życia.

Reforma emerytalna do poprawki

Z czasem okazało się, że łączenie tych dwóch różnych systemów emerytalnych, doprowadziło do tego, że im dłużej świadczeniobiorca pobierał emeryturę wcześniejszą, tym większa była jego emerytura powszechna. Pobieranie emerytury wcześniejszej nie wiązało się ze zmniejszeniem konta ubezpieczonego w ZUS – środki te były corocznie waloryzowane, a więc przyrastały. Jednocześnie zmniejszał się parametr średniego dalszego trwania życia. A więc emerytura powszechna stawała się coraz większa. Zjawisko to dostrzegł 15 lat temu Sąd Najwyższy i nazwał je emerytalnym perpetuum mobile.

Rozwiązaniem tego problemu miał być artykuł 25 ustawy emerytalnej, uchwalony w 2012 r. Przewidywał on pomniejszenie podstawy emerytury powszechnej, czyli środków na koncie ubezpieczonego w ZUS, o kwoty pobranych emerytur wcześniejszych. Problem w tym, iż przepis ten wszedł w życie z półrocznym vacatio legis i znalazł zastosowanie do wszystkich emerytów, którzy przed jego wejściem w życie pobierali emerytury wcześniejsze, ale nie osiągnęli jeszcze powszechnego wieku emerytalnego.

W chwili ustalenia swojego wieku do emerytury wcześniejszej, nie mogli więc przewidzieć, w jaki sposób pobieranie tej emerytury przełoży się na wysokość ich przyszłej emerytury powszechnej. Rozwiązanie to najbardziej odczuły kobiety z rocznika 1953, które o zastosowaniu mechanizmu pomniejszania dowiedziały się na kilka miesięcy przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego. Nie miały więc one realnie żadnego pola manewru i dostosowania się do nowej sytuacji.

Emeryci z rocznika 1953 nie mogli się przygotować

Nawet zawieszenie na kilka miesięcy pobierania emerytury wcześniejszej nie miało realnego znaczenia dla wysokości ich emerytury powszechnej. Problem dla tej grupy kobiet z 1953 r. został rozwiązany ustawą z czerwca 2020 r. Z konsekwencjami krótkiego vacatio legis ustawy z 2012 r. zmierzyły się także kobiety urodzone w latach 1954–1959 oraz mężczyźni urodzeni w latach 1949–1952 oraz w 1954 r. Ich sytuacja jest trochę inna od emerytek z 1953 r. W przeciwieństwie do nich, pozostałe roczniki pobierające emerytury wcześniejsze, dowiedziały się o zastosowaniu wobec nich nowych przepisów znacznie wcześniej – od 2 do 6 lat przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego. Dawało to znacznie większe pole manewru, łącznie z zawieszeniem prawa do emerytury wcześniejszej oraz kontynuacją zatrudnienia.

Uszczerbek, jaki odniosły te grupy, jest więc nieco mniejszy niż w przypadku kobiet urodzonych w 1953 r. Wymaga on jednak – zdaniem MRPiPS – odpowiedniej kompensaty, także wobec tych grup, wobec których art. 25 ustawy emerytalnej został wprowadzony z naruszeniem zasady zaufania obywatela do państwa.

Projekt naprawczy gotowy

Z tego powodu w MRPiPS przygotowaliśmy projekt ustawy, który przewiduje, iż emeryci, którzy pobierali lub pobierają wciąż emerytury wcześniejsze przyznane przed 6 czerwca 2012 r., czyli przed datą ogłoszenia wprowadzenia art. 25 w ustawie emerytalnej, i osiągnęli powszechny wiek emerytalny oraz nabyli prawo do emerytury powszechnej po 2012 r., będą mieli prawo do ponownego ustalenia emerytury powszechnej – bez zastosowania mechanizmu umniejszania o uprzednio pobrane emerytury wcześniejsze.

Ponowne ustalenie emerytury powszechnej nastąpi na datę wniosku o tę emeryturę, a jeżeli ktoś takiego wniosku nie złożył, to będzie możliwość ponownego ustalenia wysokości emerytury. Tak ustalona wysokość emerytury powszechnej zostanie zrewaloryzowana do końca czerwca 2026 r. i wypłacona w nowej, wyższej kwocie. Co ważne – ponowne ustalenie emerytury nastąpi z urzędu, bez konieczności składania wniosku przez ubezpieczonego.

To projekt rządowy z zapewnionym finansowaniem

Ten projekt to nie jest wyłącznie inicjatywa MRPiPS, ale uzyskał on wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych rządu, a także zostało zapewnione jego finansowanie przez Ministerstwo Finansów. Już niedługo projekt zostanie skierowany do uzgodnień międzyresortowych.

Planujemy, iż projekt ten trafi na Radę Ministrów w III kwartale 2025 r. i powinien zostać przyjęty do końca roku. Ustawa powinna wejść w życie w czerwcu 2026 r., i na tę datę będzie ustalana nowa wysokość emerytur powszechnych. Szacujemy, że z tego rozwiązania skorzysta około 70 tysięcy osób.

Sebastian Gajewski, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej

Redakcja

Poprzedni

Krwawe zyski. ReARM Europe na wojnę, której nie można wygrać?