26 kwietnia 2024

loader

Paulo Sousa ma kłopot

Paulo Sousa, który rzucił pracę z kadrą Polski dla Flamengo Rio de Janeiro, nie ma w Brazylii łatwego życia. Jego pozycja w klubie systematycznie słabnie, a ostatnio musiał już nawet uciekać przed fanami Flamengo.

Flamengo to jeden z najsłynniejszych klubów brazylijskich, jeden z najpotężniejszych w Ameryce Południowej. Od trzech miesięcy Paulo Sousa wciela w nim swoje futbolowe pomysły, lecz drużyna wciąż nie gra tak, jak oczekują jej fani. Nic dziwnego, że portugalski szkoleniowiec jest coraz ostrzej krytykowany za mizerne efekty swojej pracy. W ostatnich dniach pojawiły się także informacje o jego konflikcie z częścią kadry piłkarzy. Kolejną kroplą goryczy była porażka w dwumeczu finałowym Campeonato Carioca (mistrzostwa stanu Rio de Janeiro) z odwiecznym lokalnym rywalem Fluminense (0:2 i 1:1).
W brazylijskich mediach Paulo Sousa oceniany jest nader surowo. „Jego kadencja to jak na razie kompletne fiasko. Po trzech miesiącach pracy wciąż jeszcze nie skonstruował szkieletu drużyny, co czyni go najgorszym trenerem Flamengo od czasów Jorge Jesusa. Przegrał walkę o tytuł mistrzowski stanu Rio de Janeiro, czyli najłatwiejsze do zdobycia trofeum w tym sezonie. Zasługuje na zwolnienie już teraz, ale szefowie klubu będą z tym zwlekać w nadziei, że w rozpoczynających się wkrótce rozgrywkach o mistrzostwo Brazylii zespół zaskoczy i zacznie wygrywać” – napisano w jednym z komentarzy. Kibice Flamengo są do tego stopnia niezadowoleni z jego postawy, że przed wylotem ekipy na mecz Copa Libertadores z peruwiańskim Sportingiem Cristal zamierzali na lotnisku zorganizować protest. Jak donosi telewizja „ESPN”, Sousa i jego zespół, by uniknąć konfrontacji z fanami zdecydowali się wjechać na lotnisko przez terminal cargo. Wojownicze nastoje kibiców może poprawić tylko zwycięstwo w wyznaczonym na 6 kwietnia spotkaniu Copa Libertadores. Flamengo będzie w nim zdecydowanym faworytem.
Paulo Sousa poprowadził reprezentację Polski w 15 spotkaniach – sześć wygrał, pięć zremisował i cztery przegrał. Flamengo jest jego jedenastym klubem w karierze trenerskiej.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Wołosz rządzi w Italii

Następny

Koszmarna kontuzja Jakuba Modera