25 kwietnia 2024

loader

Paulo Sousa w końcu podsumował Euro 2021

Paulo Sousa w końcu podsumował Euro 2021

Paulo Sousa – Twitter

Coraz bliżej do kolejnych meczów w eliminacjach mistrzostw świata. Selekcjoner biało-czerwonych Paulo Sousa już wkrótce ogłosi skład kadry na spotkania z Albanią (2 września), San Marino (5 września) i Anglią (8 września). Ale wcześniej portugalski szkoleniowiec postanowił wytłumaczyć się z niepowodzenia w mistrzostwach Europy. Zrobił to w wywiadzie opublikowanym na łamach „Przeglądu Sportowego”.

Selekcjoner polskiej kadry na wstępie wyjaśnił, dlaczego dopiero teraz zdecydował się na publiczną ocenę występu reprezentacji Polski w turnieju Euro 2021. „Zdecydowałem się na ten wywiad, żeby spróbować wytłumaczyć, co się stało, wyczyścić głowę z przeszłości, zostawić ją za sobą i przejść dalej” – wyznał Paulo Sousa. Portugalczyk niewiele ma sobie samemu do zarzucenia. Przyznaje, że gdyby mógł cofnąć czas, podjąłby kilka innych decyzji odnośnie gry polskiej drużyny. „Dzisiaj, po analizach, wiem, że w pierwszym meczu powinienem zdjąć z boiska Krychowiaka. Widziałem jednak, jak zespół zachowuje się w szatni w trakcie przerwy, a zaraz na początku drugiej połowy wyrównaliśmy i mieliśmy dwie następne okazje. Zanosiło się na kolejne bramki dla nas. Spychaliśmy Słowaków, tworzyliśmy szanse i to był odpowiedni moment, żeby zmienić Grześka, który miał już na koncie żółtą kartkę. Nie zrobiłem tego i wiadomo, że to był mój błąd, bo Krychowiak wyleciał z boiska, a zaraz potem straciliśmy gola na 1:2”.
Do innej błędnej decyzję Sousa przyznał się odnośnie meczu ze Szwecją. „W trakcie tego spotkania po rozmowach z asystentami, Victorem i Manuelem, podjęliśmy decyzję, by na ostatnie 20 minut wszedł Kacper Kozłowski. Chcieliśmy wzmocnić siłę ataku, bo przegrywaliśmy i potrzebowaliśmy pomocnika biegającego od pola karnego do pola karnego, kreującego okazje, zamiast bardziej statycznego, przyklejonego do środka, który będzie biegał wszerz boiska. Kiedy wyrównaliśmy, drużynie bardziej przydałby się Karol Linetty. W przyszłości musimy lepiej reagować na takie sytuacje. Myślę, że to efekt braku doświadczenia. Nie możemy tego wymagać od zawodników, którzy mało grali w ważnych meczach. Dziennikarze i kibice w Polsce patrzą na reprezentację przez pryzmat umiejętności Roberta Lewandowskiego i uważają, że powinna być na jego poziomie. Niestety, nie jest, bo wokół niego na innych pozycjach nie ma zawodników tej klasy” – przekonuje Paulo Sosua
Selekcjoner przyznał, że po Euro praktycznie nie kontaktował się z kadrowiczami. „Zrobiłem tak celowo. Uznałem, że piłkarze potrzebują samodzielnego przemyślenia kolejnych kroków. Ze sztabem cały czas monitorujemy ich przygotowania do sezonu i w odpowiedniej chwili porozmawiam z nimi osobiście. Teraz wolałem dać im odpocząć. Rozmawiałem za to z zawodnikami, którzy dotąd nie pojawili się w mojej reprezentacji, a mogą dostać szansę teraz” – przyznał selekcjoner biało-czerwonych.

trybuna.info

Poprzedni

Paryż obiecuje wyjątkowe igrzyska

Następny

Najwyższą frekwencję w ekstraklasie mają Górnik i Wisła

Zostaw komentarz