22 września 2024

loader

Sukces Zielińskiego w Australian Open

fot. Instagram J. Zieliński

Tenisiści gospodarzy Jason Kubler i Rinky Hijikata będą rywalami Jana Zielińskiego i Hugo Nysa z Monako w sobotnim finale debla w wielkoszlemowym turnieju Australian Open w Melbourne.

Grający w imprezie dzięki tzw. dzikiej karcie Kubler i Hijikata w półfinale pokonali rozstawionych z „ósemką” Hiszpana Marcel Granollersa i Argentyńczyka Horacio Zeballosa 6:4, 6:2.

Australijczycy przez lata zdominowali rywalizację deblistów i mają najwięcej triumfów w tych zawodach. Przed rokiem finał był wewnętrzną sprawą gospodarzy, a zwyciężyli Nick Kyrgios i Thanasi Kokkinakis.

Wcześniej w pierwszym półfinale Zieliński i Nys pokonali Francuzów Jeremy’ego Chardy’ego i Fabrice’a Martina 6:3, 5:7, 6:2.

To największy sukces w karierze 26-letniego Polaka. Mający w dorobku dwa tytuły w grze podwójnej Zieliński (oba w Metz, w 2021 roku w parze z Hubertem Hurkaczem, a rok później z Nysem) w Wielkim Szlemie do tej pory najdalej dotarł w ubiegłorocznym US Open, kiedy z Nysem zatrzymali się na ćwierćfinale.

Zieliński może zostać trzecim polskim triumfatorem gry podwójnej w Australian Open. W 1978 roku po tytuł sięgnął Wojciech Fibak, który grał wspólnie z Australijczykiem Kimem Warwickiem, a w 2014 roku mistrzami zostali Łukasz Kubot i Szwed Robert Lindstedt. Awans do finału spowodował, że w poniedziałkowym notowaniu rankingu deblistów Zieliński przesunie się z 36. na najwyższą w karierze 16. pozycję, a Nys z 40. na 22. Jeśli zdobędą tytuł w Melbourne, to Polak wskoczy do najlepszej dziesiątki. Para polsko-monakijska w Melbourne zarobiła już ok. 250 tys. dolarów amerykańskich premii. W przypadku końcowego triumfu kwota ta wzrośnie to ok. 470 tys. USD.

Wcześniej zmagania w grze podwójnej zakończyli Alicja Rosolska, w parze z Nowozelandką Erin Routliffe, oraz Magda Linette, której partnerką była Chinka Xiyu Wang. Rosolska i Zieliński odpadli również w 1. rundzie miksta; oboje grali z zagranicznymi partnerami.

LJ/PAP

Redakcja

Poprzedni

Ekstraklasa. Powrót do rywalizacji

Następny

Droga po medal w Budapeszcie