Wygląda na to, że 26 sierpnia nasze zespoły zakończą tegoroczną przygodę Ligą Europy. Jagiellonia, Lech i Górnik w 3. rundzie mogą trafić na bardzo mocnych rywali.
Górnik Zabrze w II rundzie trafił na słowacki AS Trencin i to już może być dla zabrzańskiej drużyny przeszkoda nie do przebycia. Ale gdyby podopieczni Marcina Brosza jednak okazali się w tej konfrontacji lepsi, to w III rundzie trafią na rywala ze znacznie wyższej półki – na czwarty zespół holenderskiej ekstraklasy w poprzednim sezonie Fyenoord Rotterdam.
Jagiellonię Białystok w II rundzie czeka potyczka z portugalskim Rio Ave, co już zapewne okaże się dla wicemistrzów Polski przeszkodą ponad ich możliwości, lecz gdyby jednak jakimś cudem ją przeszli, to w III rundzie na ich drodze stanie KAA Gent, której zawodnikiem od tego lata jest znany z występów w Legii Vadis Odidjia-Ofoe.
Na belgijską drużynę trafi też Lech Poznań, o ile rzecz jasna w II rundzie upora się białoruskim Szachtiorem Soligorsk. Kolejnym przeciwnikiem „Kolejorza” będzie zapewne KRC Genk, który drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy rywalizuje z trzecim zespołem ekstraklasy Luksemburga CS Fola Esch i jest murowanym faworytem.
W trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy może też zagrać Legia Warszawa, jeśli w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów odpadnie w rywalizacji ze Spartakiem Trnawa. W Lidze Europy mistrzów Polski czekałoby w tej sytuacji starcie ze zwycięzcą potyczki F91 Dudelange (Luksemburg) – Drita (Kosowo). Natomiast w przypadku awansu do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów legioniści trafią albo na Crvenę Zvezdę Belgrad, albo na litewski Suduva Mariampol.
W przeszłości nasze klubowe zespoły z europejskich pucharów odpadały w starciach z rywalami z Macedonii, Mołdawii, Islandii czy Kazachstanu. Lepiej więc się nie nastawiać, że teraz dadzą radę.