28 marca 2024

loader

Wystartował Rajd Dakar

W niedzielę 3 stycznia w Arabii Saudyjskiej rozpoczął się jeden z najtrudniejszych wyścigów terenowych – Rajd Dakar. Do faworytów jego 43. edycji zaliczany jest też jadący Toyotą Hilux polski kierowca Jakub Przygoński.

Nasz kierowca jest rzecz jasna tylko jednym w wielu faworytów tegorocznego Rajdu Dakar w kategorii samochodów. Wśród jego najgroźniejszych konkurentów większe sukcesy na koncie mają Hiszpan Carlos Sainz, Francuz Stephane Peterhansel czy Katarczyk Nasser Al-Attiyah.
Sainz w swoich trzech pierwszych startach w Rajdzie Dakar (2006, 2007 i 2009) wygrał łącznie 15 etapów, żadnego nie wygrała. Potem jednak triumfował w dwóch edycjach rajdu rozgrywanych w Ameryce Południowej (w 2010 i 2018 roku), a w ubiegłym roku dał pokaz mistrzowskiej klasy na pustynnych trasach w Arabii Saudyjskiej, odnosząc swoje trzecie zwycięstwo w tym jednym z najtrudniejszych rajdów terenowych na świecie.
Jego mocnym rywalem będzie bez wątpienia kolega z zespołu X-Raid Team Stephane Peterhansel, siedmiokrotny zwycięzca Rajdu Dakar w kategorii samochodów i sześciokrotny na motocyklu. Hiszpanowi i Francuzowi w paradę może wejść weteran „Dakaru” Katarczyk Nasser Al-Attiyah, który podobnie jak Przygoński jedzie Toyotą Hilux. Niedawne zwycięstwa katarskiego kierowcy w Rajdzie Andaluzji oraz w Baja Ha’il potwierdziły, że w tym roku może powalczyć o swój czwarty w karierze triumf w Rajdzie Dakar.
Nie bez szans na zwycięstwo w tegorocznej edycji jest jeszcze kilku innych kierowców, choćby reprezentant RPA Giniel de Villiers (17 startów w Dakarze, jedno zwycięstwo) czy Saudyjczyk Yazeed Al Rajhi (czwarty w 2020). Dorobek Przygońskiego w Rajdzie Dakar nie jest na tle czołówki zbyt imponujący, bo Polak w kategorii motocykli w 2014 roku wywalczył szóste miejsce, a za kierownicą samochodu od 2016 roku zajmował kolejno 15., 7., 5. i 4. lokaty. W poprzedniej edycji defekt skrzyni biegów w już na pierwszym etapie pozbawił go szans na dobry wynik, lecz w tym roku zapowiada walkę o pierwsze zwycięstwo.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Kadra Polski piłkarzy ręcznych na MŚ 2021

Następny

Znów chmury nad igrzyskami

Zostaw komentarz