10 lipca 2024

loader

Zlekceważyła pandemię

Amerykańska tenisistka Danielle Collins, sklasyfikowana obecnie na 51. miejscu rankingu WTA, została wykreślona z obsady pokazowych turniejów cyklu World Team Tennis. To kara za złamanie przepisów epidemicznych.

Podczas turnieju w White Sulphur Springs regulamin zakazywał opuszczania uczestnikom imprezy okręgu, w którym był rozgrywane zawody (resort Greenbrier) oraz stanu Wirginia Zachodnia. Cykl imprez organizowanych pod szyldem World Team Tennis to jedna z nielicznych imprez sportowych w Stanach Zjednoczonych, rozgrywanych mimo pandemii koronawirusa z udziałem kibiców. Rywalizują w nim mieszane drużyny, a wśród uczestniczek są m.in. Amerykanka Venus Williams oraz wracająca po wieloletniej przerwie do profesjonalnej rywalizacji Belgijka Kim Clijsters.
Organizatorzy surowo egzekwują jednak przepisy sanitarne i nie stosują wyjątków także wobec zawodniczek i zawodników. „Usunęliśmy Danielle Collins z obsady pozostałych do rozegrania imprez tegorocznej edycji World Team Tennis za złamanie regulaminu dotyczącego COVID-19. Ona opuściła resort Greenbrier oraz stan Wirginia Zachodnia, czym naraziła zdrowie i bezpieczeństwo innych uczestników zawodów. To niedopuszczalne zachowanie” – stwierdził dyrektor generalny cyklu WTT Carlos Silva.
Zajmująca 51. miejsce w rankingu WTA Collins w czerwcu sama mocno krytykowała Serba Novaka Djokovicia za podważanie sensu planowanego w US Open protokołu bezpieczeństwa. A lider rankingu ATP wyraził wątpliwość, czy rozegranie nowojorskiego turnieju Wielkiego Szlema będzie w ogóle możliwe przy proponowanych przez organizatorów obostrzeniach. Jak się okazało, miał rację, bo regulamin epidemiczny na Flushing Meadows będzie nawet surowszy niż zastosowany w cyklu WTT, w którym obowiązują m.in. testy na obecność koronawirusa dla zawodników oraz regularne mierzenie temperatury. Na trybuny wpuszczanych jest maksymalnie 500 osób. Dzięki ścisłej kontroli udało się wykryć obecność wirusa Covid-19 u amerykańskiego tenisisty Francesa Tiafoe.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

W Norwegii bez kibiców

Następny

Andrzej Strzelecki: Jak zmienić świat jednym żartem?

Zostaw komentarz