17 maja 2024

loader

Biden skazany na porażkę?

fot. Wikipedia

W kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych pojawiają się głosy według których aktualny prezydent Joe Biden powinien zastanowić się nad swoją kandydaturą w wyborach 2024 roku z uwagi na coraz gorsze wyniki w sondażach.

David Axelrod, strateg polityczny i były doradca Baracka Obamy, wypowiedział się na temat potencjalnych szans Bidena w nadchodzących wyborach. Jego komentarze pojawiły się w świetle niedawnego sondażu przeprowadzonego przez The New York Times i Siena College, która wskazuje, że były prezydent Donald Trump prowadzi przed Bidenem w pięciu z sześciu kluczowych dla zwycięstwa stanach – były prezydent prowadzi w Nevadzie, Michigan, Arizonie, Georgii i Pensylwanii, przy czym Biden utrzymuje dwupunktowe prowadzenie w Wisconsin.

Axelrod wyraził swoje przemyślenia w mediach społecznościowych, gdzie odnosząc się do wyników ankiety zasugerował obecnemu prezydentowi wycofanie się z ubiegania się o reelekcję w 2024 roku.

„Tylko Joe Biden może podjąć tę decyzję” – napisał Axelrod. „Jeśli będzie nadal kandydował, zostanie nominatem Partii Demokratycznej. Musi zdecydować, czy jest to mądre; czy leży to w JEGO najlepszym interesie czy kraju?”

Sondaż pokazuje prowadzenie Trumpa od 4 do 10 punktów procentowych w stanach, które Biden wygrał w 2020 roku. Axelrod stwierdził, że choć liczby te nie są „przerażające,” to „wywołują uzasadnione wątpliwości w partii”.

Zwracając uwagę na obecną sytuację, Axelrod wskazuje wiek Bidena jako na „największy mankament” w kontekście drugiej kadencji, zauważając, że będzie on miał 86 lat na koniec teoretycznej drugiej kadencji – jest to czynnik, którego Biden nie jest w stanie zmienić.

W badaniu opinii publicznej, 71 proc. respondentów wyraziło przekonanie, że Biden jest „po prostu za stary, by być skutecznym prezydentem”, podczas gdy tylko 39 proc. miało takie samo zdanie o Trumpie. Dodatkowo, 62 proc. respondentów nie zgadza się z twierdzeniem, że Biden posiada „wystarczającą sprawność umysłową, aby być skutecznym prezydentem”.

Chociaż Axelrod przyznał, że zmiana kursu i zorganizowanie skróconych prawyborów Demokratów również wiąże się z ryzykiem to podkreślił, że „w Partii Demokratycznej jest wiele talentów przywódczych, które mogą się ujawnić”.

W odpowiedzi na wyniki sondażu rzecznik kampanii Bidena Kevin Munoz powiedział The New York Times, że do wyborów pozostał jeszcze rok. Przypomniał, że prognozy Instytutu Gallupa przewidywały ośmiopunktową przegraną prezydenta Obamy, a mimo to zdecydowanie wygrał on rok później. Munoz podkreślił, że wybory w 2024 roku zostaną wygrane dzięki ciężkiej pracy, a nie poprzez niepokój związany z wynikami sondażów.

Wsparcie Izraela jedną z przyczyn problemów sondażowych Bidena

Sondaż przeprowadzony przez Gallup 26 października wykazał, że wskaźnik poparcia Bidena spadł o 11 proc. wśród Demokratów po tym, jak wyraził poparcie dla Izraela przeprowadzającego bombardowania Strefy Gazy, które eksperci ONZ oceniają jako możliwe ludobójstwo.

Inny sondaż przeprowadzony przez Lake Research Partners i udostępniony NBC News wykazał, że tylko 16 proc. arabskich i muzułmańskich Demokratów w Michigan powiedziało, że zagłosowałoby na Bidena, gdyby wybory odbyły się dziś. W 2020 roku Biden zdobył 83 proc. głosów w okręgach Michigan z największą liczbą wyborców arabskich i muzułmańskich. Sondaż wykazał również, że Biden traci poparcie wśród młodych wyborców poniżej 30 roku życia, z których tylko 61 proc. powiedziało, że dzisiaj zagłosowałoby na niego, a 56 proc. określiło jego działania podczas konfliktu izraelsko-palestyńskiego jako „słabe”.

„Niepokojąco słabe wyniki Bidena wśród arabskich, muzułmańskich i młodych wyborców jego własnej partii są historyczne i przerażające” – powiedział NBC News analityk Waleed Shahid. „Biden ryzykuje przekazanie przyszłości amerykańskiej demokracji Trumpowi, dając skrajnie prawicowemu rządowi Benjamina Netanjahu czek in blanco na prowadzenie lekkomyślnej wojny”.

W sondażu Times/Siena tylko 39 proc. wyborców stwierdziło, że ufa Bidenowi bardziej niż Trumpowi w kwestii konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

cd/lib/jm

Redakcja

Poprzedni

Koło Diabetyków w Sokołowie

Następny

Dlaczego ludzie wariują?