10 maja 2024

loader

Co po wyzwoleniu Chersonia?

GuilleTuriddu / Twitter

Ukraińska armia obiecała odzyskać Chersoń przed Bożym Narodzeniem i tak się stało, gdyż ukraińska flaga znów powiewa na głównym placu miasta. Obecnie trwa neutralizowanie min-pułapek i niewybuchów, ustanawianie administracji wojskowej, a także wprowadzanie ukraińskich sił policyjnych w celu niedopuszczenia do chaosu – twierdzi analityk wojskowy Mariusz Cielma. 

Już ponad 60 miejscowości w obwodzie chersońskim wyzwoliła armia ukraińska spod rosyjskiej okupacji – poinformował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Położony na południu Ukrainy Chersoń to główny ośrodek obwodu chersońskiego, przylegającego do anektowanego Krymu, był jedynym miastem obwodowym, które udało się zająć Rosjanom po 24 lutego. Doszło do tego w pierwszych dniach inwazji. 

Po ponad ośmiu miesiącach okupacji strona rosyjska ogłosiła wycofanie swoich wojsk z prawego (zachodniego) brzegu Dniepru na lewy (wschodni). Według źródeł rosyjskich odwrót trwał trzy dni, a przez Dniepr przeprawiło się 20 tysięcy żołnierzy i 3500 jednostek sprzętu wojskowego. 

Po wkroczeniu do wyzwolonego miasta wojsk ukraińskich prezydent Zełenski zapewnił, że tak samo jak Chersoń, spod rosyjskiej okupacji wyzwolone będą wszystkie miejscowości, w tym te znajdujące się na Krymie.  

„Miesiące rosyjskiej okupacji, miesiące gnębienia naszych ludzi, miesiące oświadczeń, że Rosja tam rzekomo jest już na zawsze… A na ulicach teraz jest morze ukraińskich flag. Ludzie nie myśleli o tym, by zrezygnować z Ukrainy” – powiedział prezydent.

Powrót do normalności

Jak podała ukraińska Państwowa Służba Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji – dzięki polskiemu sprzętowi udało się przywrócić ukraińską telewizję oraz radio w wyzwolonym mieście i okolicznych miejscowościach. Jak dodano, specjaliści Koncernu Radiofonii, Radiokomunikacji i Telewizji kilka dni przed wyzwoleniem prawego brzegu obwodu chersońskiego zainstalowali nadajnik o mocy 4 kW w obwodzie mikołajowskim, niedaleko linii rozgraniczenia.

„Obecnie nadajemy tylko jeden program ukraińskiej telewizji i radia, ponieważ pierwszorzędnym zadaniem było dla nas, by jak najszybciej zapewnić Ukraińcom dostęp do informacji” – wyjaśnił dyrektor techniczny koncernu Serhij Semerej.

„Dziękujemy naszym polskim partnerom za sprzęt, który umożliwił przywrócenie ukraińskiej telewizji i radia na wyzwolonych terytoriach” – podkreślił

Do Chersonia wróciły i przystąpiły do działania już także władze miejskie i obwodowe, policja oraz Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) – o czym poinformował szef chersońskich władz obwodowych Jarosław Januszewycz. W mieście wprowadzono godzinę policyjną. 

Gubernator oświadczył, że do miasta „przybyły i przystąpiły do wykonywania obowiązków wojskowa administracja obwodu chersońskiego, wojskowa administracja miasta Chersoń, wojskowa administracja rejonu chersońskiego”.

Ekspert wojskowy Mariusz Cielma ocenia, że pełne przywrócenie pracy obecnej już w mieście administracji i struktur bezpieczeństwa pójdzie Ukraińcom szybko „Dlatego że tego typu działania już prowadzili w ostatnich miesiącach”, np. w obwodzie charkowskim – uzupełnia. Również tam, po wycofaniu się wojsk Rosji, Ukraińcy na nowo organizowali swoją administrację, struktury bezpieczeństwa i te związane z zabezpieczeniem potrzeb mieszkańców – przypomina ekspert. W Chersoniu „bezpośrednia obecność państwa ukraińskiego, policji, ich widoczność w różnych miejscach obwodu – to kwestia pojedynczych dni” – prognozuje. Jak zauważa – szybkiego tempa wymaga np. konieczność „poszukiwania osób, które współpracowały z okupantem”. Nie wszyscy zapewne wyjechali i „w tym przypadku liczy się czas” – mówi analityk.

Ekspert ostrzega przed tym, co zostawili w mieście Rosjanie

Od dłuższego czasu pojawiał się przekaz, że Rosjanie „przygotowują Chersoń do ewentualnej obrony i wkroczenia wojsk ukraińskich”, co oznacza np. „podkładanie różnych min-pułapek, czy ładunków wybuchowych, które mogą eksplodować w późniejszym czasie” – tłumaczy Cielma. 

Przypomina, że w ostatnich dniach było widoczne, iż Ukraińcy przejmowali „bardzo ostrożnie kontrolę nad kolejnymi miejscowościami” w obwodzie chersońskim, m.in. dlatego, że „obawiano się różnych zagrożeń, głównie związanych z podłożonymi ładunkami wybuchowymi, minami na drogach, podminowanymi wiaduktami”. W mieście takim jak Chersoń, który przed wojną liczył 300 tysięcy mieszkańców, „jest wiele takich miejsc, jak choćby studzienki kanalizacyjne, gdzie mogą się znajdować wszelkiej maści ładunki wybuchowe” – mówi ekspert. O wzmożonej pracy saperów zgodnie ze spostrzeżeniami eksperta poinformował Zełenski ostrzegając mieszkańców Chersonia przed samodzielnym sprawdzaniem opuszczonych przez rosyjskie wojsko budynków i przedmiotów. Poinformował, że podczas rozminowywania jednego z budynków administracyjnych ranny został saper.

Poszukiwanie niewybuchów i różnego rodzaju min jest procesem czasochłonnym. To może zająć „tygodnie, miesiące; z polskiej perspektywy widzimy nawet, że saperzy po takich konfliktach zbrojnych mają pracę na lata i dekady” – zaznacza Cielma.

Chersoń na linii frontu

Ekspert zwraca uwagę, że Chersoń będzie znajdował się przy linii frontu, Rosjanie „będą maksymalnie w odległości pojedynczych kilometrów”. Zdaniem analityka „będzie to przypominać sytuację Charkowa z wiosny, kiedy Rosjanie tygodniami byli na przedmieściach i bardzo często miasto było ostrzeliwane”. W tych warunkach „trudno będzie zabezpieczyć wiele podstawowych usług dla społeczności miejskiej – jak prąd, gaz, ciepło” – zauważa.

Cielma prognozuje, że „władze ukraińskie będą próbowały ograniczyć liczbę” mieszkańców Chersonia i podejmą próbę ewakuacji ludzi z miasta i strefy przyfrontowej. „Podobnie robiły w Donbasie (…). Sytuacja z energią, gazem, itd. jest trudna w całej Ukrainie z powodu ataków na infrastrukturę. Jeszcze trudniejsza sytuacja, stanowiąca wręcz narażenie życia dla cywilów, jest w strefach przyfrontowych” – podkreśla analityk.

Porażki Putina wystawiają go na krytykę zwolenników wojny

Wycofanie się wojsk rosyjskich z Chersonia tworzy tarcia ideologiczne pomiędzy Władimirem Putinem i twardogłowymi zwolennikami inwazji na Ukrainę. W najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że tarcia te osłabiają pewność „co do zaangażowania i zdolności Putina do spełnienia jego wojennych obietnic”. Jak ocenia think tank, silnie zideologizowani zwolennicy wojny należący do elektoratu Putina są coraz mniej zadowoleni, ponieważ Kreml nie jest zdolny do spełnienia maksymalistycznych celów inwazji – zajęcia całej Ukrainy i obalenia jej władz.

Ośrodek przywołuje argumenty Aleksandra Dugina, który 12 listopada skrytykował Putina za niezdolność do podtrzymania ideologii rosyjskiej, zakładającej – według publicysty – obronę „miast rosyjskich”, za które uważa on m.in. Chersoń, Donieck i Symferopol. „Bezpośrednia krytyka Putina w kręgach zwolenników wojny jest niemal bezprecedensowa” – oceniają analitycy. „Putin musi odzyskać wsparcie tej grupy i prawdopodobnie nakazał swym propagandzistom stłumienie wszelkiej krytyki na temat wycofania się z Chersonia, jako że główne programy informacyjne telewizji państwowej przemilczały albo bagatelizowały skutki tego odwrotu” – przypuszcza ISW.

Krym coraz bliżej Ukrainy?

Według byłego dowódcy sił lądowych USA w Europie, emerytowanego generała broni Bena Hodgesa, siły zbrojne Ukrainy mogą wyzwolić Mariupol i Melitopol do stycznia przyszłego roku, po czym rozpocznie się wyzwalanie Krymu.

„HIMARS-y wkrótce będą wystrzeliwane z Chersonia. Podejścia na Krym są w zasięgu ręki. To osłabi rosyjską obronę, podczas gdy lewe skrzydło kontrofensywy zajmie Mariupol i Melitopol do stycznia. Następnie rozpocznie się decydująca faza kampanii – wyzwolenie Krymu” – napisał Hodges na Twitterze.

Generał opublikował także mapę zasięgu różnych rodzajów broni z okupowanego Chersonia. Podkreślił, że pociski ATACMS miałyby natychmiastowy pozytywny wpływ na postępy ukraińskiej armii, która przy ich pomocy mogłaby z powodzeniem atakować rosyjskie bazy na Krymie.

8 listopada Hodges w rozmowie z Radiem Swoboda mówił, że jego zdaniem Ukraina może wyzwolić Krym w przyszłym roku.

Według generała wynik ukraińskich operacji na wschodzie jest „już nieunikniony”, a siły Ukrainy nabrały nieodwracalnego rozmachu. Jego zdaniem, jeśli postrzegać ukraińską kontrofensywę, która rozpoczęła się we wrześniu, jako jedną wielką operację, to lewe skrzydło kontrofensywy wyszło z Charkowa i jest teraz w pobliżu Doniecka i kieruje się na Mariupol, a drugie skrzydło zaatakowało Chersoń.

„Więc oba te skrzydła zbiegają się na Krymie. Wszystkie drogi prowadzą na Krym. A gdy będą się coraz bardziej zbliżać, będą mogli użyć HIMARS-ów i innych precyzyjnych rakiet dalekiego zasięgu, aby atakować rosyjskie cele na Krymie” – mówił Hodges.

„I dlatego wierzę, że Ukraina wyzwoli Krym do lata” – podsumował.

JM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Ukrzyżowanie starej wariatki

Następny

Czerwona fala, której nie było