11 lipca 2024

loader

Niewidoczne efekty walki z brutalnością policji

fot. City of Memphis

Ponad dwa lata po zamordowaniu czarnoskórego mężczyzny Georga Floyda w Minneapolis, które wywołało światowy szok, wysiłki mające na celu ograniczenie brutalności policji przyniosły niewielkie skutki. O czym świadczy śmierć pobitego czarnoskórego mężczyzny w Memphis.

Władze miasta Memphis, w stanie Tennessee, opublikowały nagrania z brutalnego pobicia przez policjantów Tyre’a Nicholsa, czarnoskórego mężczyzny zatrzymanego za rzekome wykroczenie drogowe, o którym szefowa tamtejszej policji Cerlyn Davis powiedziała, że ​​​​jej departament „nie był w stanie go udowodnić”.

Trzy z filmów pochodzą z kamer noszonych na ciele wydanych przez Departament Policji w Memphis (MPD). Inny pochodzi z kamery zamontowanej na słupie i nie zawiera dźwięku.

Na opublikowanych czterech nagraniach z kamer na mundurach policjantów widać jak policjanci wyciągają Nicholsa z jego samochodu i przyciskają do ziemi. Mężczyzna początkowo nie stawia oporu, lecz później wymyka się z rąk funkcjonariuszy i ucieka. Później zostaje schwytany, a piątka czarnoskórych policjantów bije go na zmianę, kopiąc go w głowę, okładając pięściami, pałką i rażąc paralizatorem. 29-letni Nichols leżał na ziemi, wzywając swoją matkę. 

Pobity Amerykanin po trzech dniach w szpitalu zmarł z powodu zatrzymania akcji serca i niewydolności nerek. Cerlyn Davis oceniła, że był to incydent porównywalny lub gorszy do sprawy pobicia czarnoskórego Rodneya Kinga, którego brutalne pobicie w Los Angeles i późniejsze uniewinnienie policjantów, wywołało jedne z największych zamieszek w historii USA. W tym przypadku, chociaż sprawa wzbudziła spore oburzenie opinii publicznej, to protesty przebiegają pokojowo pod hasłami sprzeciwu wobec brutalności policji. Akcje takie odbyły się m.in. w Memphis, Nowym Jorku, Chicago, Atlancie i Waszyngtonie DC.

Funkcjonariusze już wylecieli

Pięciu czarnoskórych policjantów zwolniono ze służby za śmiertelne pobicie, a następnie oskarżono w zeszłym tygodniu o morderstwo drugiego stopnia i postawiono także inne zarzuty. 

Czterech z pięciu oskarżonych funkcjonariuszy zwolniono z aresztu za kaucją 250 tys. dolarów. Piątemu wyznaczono ją na kwotę 350 tys., lecz nie wpłacił jej i pozostaje w areszcie. Departament Policji w Memphis postanowił rozwiązać oddział SCORPION, w którym służyli oskarżeni funkcjonariusze.

 „New York Times” poinformował natomiast o zawieszeniu w obowiązkach szóstego policjanta Prestona Hemphilla. Jego adwokat argumentował, że biały funkcjonariusz nie brał udziału w pobiciu.

 „Nie był obecny, kiedy funkcjonariusze dogonili pana Nicholsa po krótkim pieszym pościgu i dotkliwie go pobili” – cytuje „NYT” prawnika Hemphilla, Lee Geralda.

Doniesienia mediów również wskazują na siódmego zawieszonego w obowiązkach niezidentyfikowanego na razie policjanta. Nie precyzują jego winy.

Strażacy również

Zwolniono też trzech pracowników Departamentu Straży Pożarnej w tym mieście.

W USA w reakcji na wezwanie o pomoc przez telefon alarmowy 911 na miejsce zdarzenia wysyła się zazwyczaj karetkę pogotowia, policję i straż pożarną.

Według CNN zgodnie z dochodzeniem dwaj pracownicy sekcji ratownictwa medycznego nie przeprowadzili właściwej oceny stanu zdrowia Nicholsa na podstawie początkowej informacji, że został spryskany gazem pieprzowym. Natomiast porucznik straży pożarnej nie wysiadł z samochodu po przybyciu na miejsce wydarzenia.

Do sprawy odniósł się Biden

Do sprawy odniósł się prezydent Joe Biden, który odbył też rozmowę z rodziną ofiary.

„Tak jak wielu, byłem oburzony i głęboko dotknięty widząc horrendalne wideo pobicia, które skutkowało śmiercią Tyre’a Nicholsa” – napisał w oświadczeniu prezydent, dodając że jest to „kolejne bolesne przypomnienie” o traumie, z którą zmagają się ciemnoskórzy Amerykanie. Biden jednocześnie upomniał protestujących, by nie uciekali się do przemocy lub destrukcji. Wskazał przy tym, że do pokojowych protestów i powstrzymania się od przemocy wezwała też matka Nicholsa.

Wysiłki na rzecz poprawy działań Policji

Kiedy do władzy na Kapitolu dochodził Joe Biden, wśród jego obietnic wyborczych znalazło się rozwiązanie, którego oczekiwali Amerykanie protestujący na ulicach po zamordowaniu Georga Floyda: głęboka reforma policji za pośrednictwem prawa federalnego, czyli ustawa „George Floyd Justice in Policing Act”. Ustawa przewidywała zakaz duszenia, ograniczenie transferów sprzętu wojskowego organom ścigania, utworzenie krajowego rejestru funkcjonariuszy policji oskarżonych o brutalność i podlegających środkom dyscyplinarnym, a także likwidacja kontrowersyjnego „immunitetu kwalifikowanego”, który chroni policję przed postępowaniem o odpowiedzialność w trakcie przemocy, z wyjątkiem przypadków „patentowego naruszenia praw ofiary”. Finalnie jednak Demokratom nie udało się przekonać Republikanów i ustawa utknęła w Senacie. 

Wobec braku postępów federalnych debata była kontynuowana lokalnie. Na podstawie analizy Howard Center for Investigative Journalism na University of Maryland, od śmierci George’a Floyda zatwierdzono prawie 300 lokalnych reform policyjnych. 

Memphis wydawało się dobrym przykładem

Miasto Memphis, w którym zginął Tire Nichols było dobrym przykładem, jeśli chodzi o te lokalne wysiłki na rzecz poprawy praktyk policyjnych po śmierci George’a Floyda. Burmistrz miasta Jim Strickland powołał komitet doradczy, który opublikował raport zatytułowany „Reimagining Policing”. Przyjęto także niektóre zalecenia ustawy, w tym zakaz duszenia i nakazów zakazu pukania, wprowadzenie zasad deeskalacji i zaostrzenie warunków otwierania ognia.

Metody walki z przestępczością zdecydowanie poszły za daleko

Postpandemiczne odrodzenie przestępczości nie oszczędziło jednak Memphis, w którym w 2021 r. odnotowano rekordową liczbę 346 zabójstw. Wystarczająco dużo, by odsunąć ambicje reformatorskie na dalszy plan i zwolnić presję na policję. Doskonałym tego przykładem jest utworzenie w listopadzie 2021 r. specjalnej jednostki „Skorpion”, odpowiedzialnej za ograniczanie przemocy zbrojnej i patrolowanie newralgicznych dzielnic. Cerelyn Davis, z zadowoleniem przyjęła rzekomy sukces jednostki, jakim jest spadek przestępczości w 2022 roku. Ale jakimi metodami? Pięciu funkcjonariuszy odpowiedzialnych za śmiertelne pobicie Tire Nicholsa było częścią dokładnie tej jednostki.

Przemoc Policji w Stanach nie ustaje

W ciągu dwóch lat, pomimo fali wstrząsów i tych lokalnych wysiłków, brutalność policji nie zmniejszyła się. Wręcz przeciwnie: w 2022 roku liczba osób zabitych podczas kontaktów z policją była rekordowa – 1176 zgonów. Wśród ofiar 26 proc. stanowili Afroamerykanie, chociaż stanowią oni zaledwie 13 proc. ogólnej populacji Stanów Zjednoczonych. Co roku od kul policyjnych w USA ginie ponad tysiąc osób.

JM/PAP

Redakcja

Poprzedni

Mordercy wracają do społeczeństwa

Następny

Hojna jak Rusin