3 maja 2024

loader

Zielone światło dla Brexitu, czerwone – dla imigrantów

Theresa May może rozpoczynać procedurę wyjścia z UE – ma już pełnomocnictwa parlamentu. Członkowie Izby Lordów i Izby Gmin odrzucili również poprawkę gwarantującą emigrantom żyjącym na Wyspach zachowanie dotychczasowych praw.

Teoretycznie odrzucenie tej poprawki nie oznacza, że po Brexicie ludzie żyjący w Wielkiej Brytanii, a nieposiadający tamtejszego obywatelstwa zostaną nieuchronnie pozbawieni wszelkich praw. Rząd nie będzie jednak zobowiązany do zaproponowania rozwiązań w tej sprawie w ciągu trzech miesięcy od rozpoczęcia procedury opuszczania wspólnoty. Theresa May przekonała deputowanych, że nie może podczas negocjacji mieć ograniczonego pola manewru, co miałoby miejsce, gdyby była formalnie zobowiązana do uwzględnienia interesów imigrantów. Co prawda rząd obiecał, że i tak weźmie je pod uwagę, jednak w obecnej sytuacji sprawa jest w praktyce uzależniona od dobrej woli konserwatystów. Z jednej strony trudno sobie wyobrazić rozwiązania skrajne, w tym roztaczaną niegdyś przez brytyjską skrajną prawicę wizję wyrzucenia z Wysp wszystkich emigrantów ekonomicznych; brak tanich pracowników z Europy Wschodniej bynajmniej nie spodobałby się miejscowym przedsiębiorcom. Z drugiej strony – utrudnienia w przepływie ludności z całą pewnością utrudnią życie chociażby tym, którzy w Wielkiej Brytanii pracowali tylko sezonowo. Nieunikniona jest również utrata przez migrantów niektórych świadczeń socjalnych.
Organizacje broniące praw człowieka zwracały również uwagę, że po referendum w sprawie Brexitu liczba przestępstw z nienawiści motywowanej narodowościowo lub rasowo na Wyspach znacznie wzrosła. Aktualna retoryka rządowa, podkreślająca różnice między „rdzennymi Brytyjczykami” a „problematyczną” społecznością migrantów z pewnością nie pomaga tej sytuacji uzdrowić.
Analogicznie przepadła poprawka, w myśl której ostateczne warunki opuszczenia UE, zanim doszłoby w tej sprawie do końcowych rozwiązań, również miałyby być zatwierdzone przez parlament. Również i to zgrzyta z wcześniejszymi zapewnieniami szefowej rządu, która uspokajała, że przedstawi Izbom umowę dotyczącą Brexitu, umożliwiając debatę nad nią.
Obecnie nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby Theresa May formalnie rozpoczęła procedurę wyjścia z UE. Rzecznik szefowej rządu powiedział jednak, że nastąpi to dopiero w końcu marca. Brytyjska premier nie wygłosi oficjalnego oświadczenia przed uroczystymi obchodami 60. rocznicy zawarcia traktatów rzymskich i przed zbliżającymi się w burzliwej atmosferze wyborami parlamentarnymi w Holandii.

trybuna.info

Poprzedni

W pogoni za Złotym Butem

Następny

Rywale byli za mocni