Chlew-dyskoteka Pana Dżeka
Gdyby nie wojna, gdyby nie pęknięta rura na dnie Bałtyku, gdyby nie globalny konflikt wiszący na włosku, to byśmy, jestem o tym przekonany, od paru tygodni żyli tym, dlaczego i po co odwołano Kurskiego z funkcji prezesa TVP. A tak? Był Kurski, nie ma Kurskiego. Nikt po nim nie zapłakał, więc wyszło im na zdrowie i po ich myśli. Ale od czego…