27 kwietnia 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

Łabędzi śpiew

W lutym Otwarte Fundusze Emerytalne zarobiły średnio 2,1 proc., a aktywa w nich zgromadzone wzrosły o prawie 3 mld zł do 152,3 mld zł. To prawdopodobnie łabędzi śpiew OFE, bo w lutym zostały też wznowione prace nad ustawą o przeniesieniu środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne, które były wstrzymane przez wiele miesięcy z powodu pandemii COVID-19. Projekt teraz trafi do Sejmu. Ustawa ma wejść w życie 1 czerwca, zaś ostateczne przekształcenie OFE w IKE ma nastąpić 28 stycznia 2022 r. Dla OFE tegoroczny luty był udanym miesiącem ponieważ na rynkach akcyjnych zanotowano kontynuację wzrostów, niektóre indeksy ustanowiły nowe rekordy wszech czasów i dopiero pod koniec miesiąca przyszła korekta. Główny indeks amerykańskiej giełdy S&P500 wzrósł o 1,5 proc., a niemiecki DAX o 0,5 proc. Niestety, na warszawskiej giełdzie panowała odwrotna tendencja, więc ogólny indeks szerokiego rynku WIG zakończył miesiąc pod kreską (minus 0,1 proc.). Dobra koniunktura na rynkach zagranicznych oraz w sektorze małych i średnich spółek pozytywnie przełożyła się na wyniki funduszy emerytalnych, których portfele wypełnione są akcjami (na koniec stycznia było to 86 proc.) oraz na dochody powszechnych towarzystw emerytalnych, firm zarządzających OFE. Wszystkie fundusze wypracowały dodatnie stopy zwrotu, a najwyższą OFE PZU „Złota Jesień” (plus 3,1 proc.). Jak informuje izba gospodarcza towarzystw emerytalnych, wszystkie OFE odrobiły koronawirusowe straty z marca i kwietnia zeszłego roku.

Nazywam się luka

Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w miarę aktualna różnica w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn (czyli luka płacowa) wynosi w Polsce 8,8 proc. Zdaniem firmy Sedlak&Sedlak jest ona nieco mniejsza, bo 7,7 proc. (dla średniego wynagrodzenia podstawowego), a jest spowodowana głównie tym, że generalnie im wyższy poziom w hierarchii służbowej (a co tym idzie – wyższa pensja), tym mniej mamy tam zatrudnionych kobiet.

Motorowy zjazd

W lutym 2021 roku zarejestrowano w Polsce 1 307 nowych jednośladów. Jest to wynik o 33,1 proc. niższy niż przed rokiem. Na poziom sprzedaży na początku roku duży wpływ miały przyspieszone rejestracje w grudniu ubiegłego roku, kiedy sprzedawcy chcieli zdążyć przed wejściem w życie z dniem 1 stycznia 2021 normy emisji spalin Euro 5. Zapał kupujących został też ostudzony przez nawrót śnieżnej i mroźnej zimy. W ogólnej liczbie nowych rejestracji znalazło się 906 (minus 16,9 proc.) motocykli i 401 (minus 53,5 proc. skuterów i motorowerów. Ogólnie w styczniu i lutym zarejestrowano 2018 nowych jednośladów, o 38,8 proc. mniej niż przed rokiem, w tym 1316 motocykli (minus 26,4 proc.) oraz 702 skutery i motorowery (minus 53,6 proc. ). Regres objął także używane jednoślady. W lutym zarejestrowano ich 3813, czyli o około ¼ mniej niż przed rokiem. Podobny spadek obserwowano też w styczniu. W porównaniu z latami 2018-2019 jest to znacznie słabszy wynik. W sumie w styczniu i lutym przybyło 7044 używanych jednośladów (minus 25,3 proc. rok do roku), w tym 6086 (minus 27 proc.) motocykli i 958 (minus 12,6 proc.) skuterów i motorowerów.

Andrzej Leszyk

Poprzedni

Odstawić lud na półkę

Następny

Jeździmy niebezpiecznymi pociągami retro

Zostaw komentarz