16 maja 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

fot. red

Francuski klient

Mimo, że ostarnie odczyty inflacji nad Sekwaną nie przekraczają 7 procent, czyli znakomicie mniej niż u nas, Francuzi kupują mniej i przede wszystkim sięgają po tańsze produkty sprzedawane pod markami własnymi sklepów. Do oszczędności zmusiła ich inflacja produktów żywnościowych, która sięgnęła 21 procent.

Inflacja widoczna na półkach spożywczych w supermarketach od początku wiosny 2022 r. sięga obecnie prawie 21 proc. Zjawisko to ma poważne konsekwencje zakupowe. „Wpatrzeni w etykiety” Francuzi radykalnie zmienili swoje przyzwyczajenia zakupowe. Dystrybutorzy, producenci i eksperci obserwują to zjawisko na co dzień i określają je jako „dekonsumpcja” .

Spadek wolumenów zakupów we francuskich supermarketach w ciągu pierwszych sześciu miesięcy bieżącego roku wyniósł 4,1 proc. – wynika z danych instytutu Circana.

Inflacja skłoniła konsumentów do oszczędności. Francuzi graniczają kupowane ilości produktów i faworyzują te tańsze, sprzedawane pod własnymi markami sklepów. 

W ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2023 r. wolumeny marek własnych lekko wzrósł (+0,1 proc.), podczas gdy sprzedaż marek ogólnokrajowych spadła o 7,2 proc., a marek światowych o 8,2 proc.

Eksperci paryscy wskazują również, że pandemia Covid-19 zmieniła zwyczaje zakupowe Francuzów oraz ich sposób spędzania czasu.

tr/pap

Redakcja

Poprzedni

„Kundera jest pisarzem światowym

Następny

Przekręt na powstańca