8 listopada 2024

loader

Najazd skoczków na Sapporo

Skocznia w Sapporo została w poprzednim roku zmodernizowana

Kadra polskich skoczków na dwa konkursy w Sapporo wyruszyła w najmocniejszym składzie. Nasi skoczkowie po niezbyt udanym występie w Zakopanem muszą teraz w Japonii powalczyć o utrzymanie wysokich pozycji w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Biało-czerwoni po słabym występie na Wielkiej Krokwi w Zakopanem muszą odrabiać straty i do Japonii polecieli w najmocniejszym składzie. Na pokład czarterowego samolotu wsiedli zatem Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny. Ostatnie konkursy w Japonii były bardzo udane dla Polaków. W 2017 roku zakończyły się podwójnym zwycięstwem Polaków – pierwszego dnia zwyciężył Maciej Kot ma spółkę ze Słoweńcem Peterem Prevcem, a drugiego najlepszy w stawce był Kamil Stoch. W ubiegłym roku zawodów Pucharu Świata w Sapporo nie organizowano.
W tym roku gwiazdą zawodów w Kraju Kwitnącej Wiśni będzie rzecz jasna idol japońskich kibiców, lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi. W Zakopanem Japończyk co prawda sprawiał wrażenie, jakby złapał zadyszkę, ale drugim skokiem w niedzielnym konkursie indywidualnym dał sygnał, że nadal może daleko skakać.

Na swoim terenie japoński skoczek na pewno będzie chciał pokazać, że jego przewaga z pierwszej części sezonu nie była dziełem przypadku. Tak więc Kamil Stoch raczej w Sapporo nie zniweluje ogromnej różnicy punktowej (504 pkt) jaka dzieli go w „generalce od Kobayashiego. Ale celem naszej ekipy jest utrzymanie stanu posiadania – trzeciego miejsca Piotra Żyły i piątej lokaty Dawida Kubackiego.

W Sapporo nie wystartuje Norweg Daniel Tande. Trzeci zawodnik ubiegłego sezonu zdobył do tej pory zaledwie 17 punktów. Trener Alexander Stoeckl nie zabrał go do Predazzo i Zakopanego, teraz także do Sapporo. Niemcy z kolei są niemile zaskoczeni kiepską formą Andreasa Wellingera. Złoty i srebrny medalista olimpijski z Pjongczangu zaczął sezon od drugiego miejsca w Kuusamo, potem popadł w przeciętność. Kryzys dopadł też Petera Prevca. Słoweniec, który trzy sezony temu wygrał 15 konkursów, jest cieniem samego siebie. Do Sapporo nie przyjedzie też rewelacyjny jeszcze kilka tygodni temu Rosjanin Jewgienij Klimow.

Zmagania w Sapporo rozpoczną się w piątek 25 stycznia od serii treningowej (początek godz. 8:00 czasu polskiego), a o godz. 10:00 rozpoczną się kwalifikacje do sobotniego konkursu. Początek sobotnich zawodów zaplanowano na godz. 8:00, do których seria próbna zacznie się godzinę wcześniej. Wyzwaniem dla fanów skoków narciarskich w Polsce będzie konkurs niedzielny, do którego kwalifikacje rozpoczną się godzinę po północy polskiego czasu, a o 2:00 zacznie się konkurs indywidualny.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

48 godzin świat

Następny

Zaginiony piłkarz

Zostaw komentarz