23 kwietnia 2024

loader

Kto najmniej traci?

Wygrywają kraje takie jak Polska: z nienajlepiej rozwiniętym transportem lotniczym, produkcją samochodów, hotelarstwem i gastronomią.
Według wstępnych szacunków wyrównany sezonowo produkt krajowy brutto naszego kraju w drugim kwartale tego roku spadł o 7,9 proc. rok do roku – co jest relatywnie dobrym wynikiem na tle pozostałych państw Unii Europejskiej. Spośród krajów, które publikują wstępne szacunki, jedynie Litwa i Finlandia odnotowały mniejszy spadek PKB niż Polska.
Wygląda na to, że kluczowe znaczenie miała tu struktura gospodarki – im mniejsze udziały najbardziej dotkniętych pandemią hotelarstwa, gastronomii i produkcji samochodów w tworzeniu PKB, tym mniejsze spadki. Istotne znaczenie miała też liczba zarażonych COVID-19, natomiast sam poziom restrykcji miał już mniejszy wpływ na poziom PKB – ocenia Towarzystwo Ekonomistów Polskich.
Najbardziej dotkniętymi sektorami gospodarki przez COVID-19 w drugim kwartale 2020 r. były właśnie hotelarstwo, gastronomia oraz produkcja samochodów. Wskazują na to miesięczne i kwartalne szacunki produkcji w wybranych sekcjach publikowane przez Eurostat.
Spośród wszystkich sekcji przemysłu największe spadki odnotowała produkcja samochodów i naczep, gdzie spadek w drugim kwartale 2020 przekroczył 50 proc. rok do roku. Spośród usług, najbardziej dotknięte było hotelarstwo (minus 85 proc. r/r), gastronomia (minus 69 proc. r/r) i transport lotniczy (minus 63 proc. r/r). Duży udział tych sektorów w tworzeniu PKB miał więc wprost negatywne konsekwencje dla zmiany PKB w 2 kw. 2020 r.
Polskę na tle UE charakteryzuje mały rozmiar hotelarstwa i gastronomii, przy jednak dość istotnym znaczeniu produkcji samochodów. Niemniej łącznie te najbardziej dotknięte sektory gospodarki odpowiadały za mniejszą część PKB niż w całej UE (w Polsce 3 proc., w Unii 5 proc.) – zauważa TEP.
Poza strukturą gospodarki dobrze widoczna jest także zależność między liczbą zachorowań na COVID-19 a zmianą PKB w drugim kwartale 2020 r. Kraje, w których było najwięcej zachorowań, odnotowały większy spadek PKB. Co ciekawe, zależność jest słabsza w przypadku samych restrykcji, co może wskazywać, że niezależnie od poziomu oficjalnych restrykcji, w przypadku dużej liczby zachorowań konsumenci sami decydowali się na ograniczenie interakcji społecznych.
Nie ma jednoznacznej zależności między liczbą zachorowań a poziomem restrykcji – liczba zarażeń zależała nie tylko od restrykcji, ale też liczby podróży, urbanizacji itp. Ponadto poszczególne rządy świadomie decydowały się na różny poziom restrykcji, nawet przy podobnej liczbie zachorowań (np. Szwecja i Francja, Finlandia i Cypr).
Aby ocenić łączny wpływ poszczególnych czynników na zmianę PKB, można oszacować, jak zmiana danego czynnika o jedno odchylenie standardowe wpływała na zmianę PKB.
I tak: wzrost liczby zachorowań o 1321 przypadków na milion osób wiązał się ze spadkiem PKB o 2,1 punktu procentowego. Większy udział hotelarstwa, gastronomii i produkcji samochodów w tworzeniu o 2 pkt. proc. to wzrost PKB o 1,9 p.p niższy. Wyższy poziom restrykcji o 10 pkt. to wzrost PKB o 1,5 p.p. niższy.
Te wyniki nie są efektem pojedynczych, nietypowych obserwacji, więc publikacja danych dla kolejnych krajów nie powinna ich radykalnie zmienić. Pytaniem otwartym pozostaje wpływ programów rządowych, których realizację (nie zapowiedzi) obecnie jeszcze trudno wystarczająco dokładnie ocenić, by móc porównać między krajami.

Andrzej Dryszel

Poprzedni

Niepokojący urok smartfonów

Następny

Flaczki tygodnia

Zostaw komentarz