
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty i ministra Katarzyna Kotula z Lewicy, wspólnie z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i posłanką Urszulą Pasławską z PSL, zaprezentowali projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu. Dokument ma zapewnić osobom żyjącym w związkach nieformalnych podstawowe prawa cywilne, podatkowe i zdrowotne.
Ustawa zakłada m.in. możliwość zawarcia umowy cywilnoprawnej u notariusza rejestrowanej w Urzędzie Stanu Cywilnego, prawo do decyzji o pochówku, dostęp do informacji o stanie zdrowia i dokumentacji medycznej, prawo do zasiłku opiekuńczego, możliwość wspólnego rozliczania w przypadku wspólności majątkowej, objęcia partnera ubezpieczeniem zdrowotnym, a także prawo do renty rodzinnej, testamentowego dziedziczenia i mieszkania po zmarłym partnerze.
– Kiedy ma się do wyboru albo stać w miejscu, albo iść do przodu, to warto zrobić ten jeden krok. Czasami, aby zrobić jeden krok do przodu, trzeba się wcześniej cofnąć. Usiąść do stołu i rozmawiać z tymi, z którymi współpracujemy w koalicji, ale czasem się różnimy. Pragnę Państwu przypomnieć, że przez 20 lat nikomu nie udało się przygotować projektu, który zostałby przegłosowany i przeszedłby przez Sejm, przez Senat i został położony na biurku prezydenta. My chcemy taką próbę podjąć. Dla tych, którzy od 20 lat czekają, żyjąc w związkach nieformalnych – mówiła ministra Katarzyna Kotula.
Jak podkreśliła, zmiany społeczne, rozwody i spadek liczby formalizowanych związków wymagają odpowiedzi państwa. – Musimy dać ludziom poczucie bezpieczeństwa. Obywatele i obywatelki, którzy płacą podatki, którzy mieszkają tutaj, ponieważ kochają Polskę, czekają, aby państwo powiedziało, że ich też widzi i chce otoczyć opieką. Dać poczucie bezpieczeństwa w zakresie majątku, zdrowia czy też podatkowego.
Kotula zaznaczyła, że projekt ma charakter rządowy i został napisany tak, by umożliwić rozmowę z Pałacem Prezydenckim. – Dla osób, które od lat czekają na tę ustawę, nie ma znaczenia, jak ona się będzie nazywać, ale ma znaczenie, że da im bezpieczeństwo finansowe, podatkowe oraz zdrowotne.
Wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty określił projekt jako trudne, ale potrzebne porozumienie. – To dobry tydzień. Wczoraj rano wspólnie przedstawiliśmy wspólnie z Polską 2050 projekt ustawy o asystencji osobistej, dziękuję również prezydentowi Karolowi Nawrockiemu za podpisanie ustawy, która wlicza do stażu pracy działalność na JDG oraz pracę na umowie zlecenie. Wielki szacunek dla PSL-u z Włodkiem Kosiniakiem-Kamyszem i panią Urszulą Pasławską za rozsądne rozmowy. W tym porozumieniu udało się zmieścić wszystko to, co było możliwe do przeprowadzenia w tym parlamencie. Niektóre rzeczy do tego porozumienia nie weszły, dlatego, że w tych sprawach nie znaleźliśmy konsensusu oraz większości w parlamencie.
Czarzasty dodał, że to porozumienie ma charakter pragmatyczny. – To trudne porozumienie, ale temat też jest trudny. W Austrii zaczęto o tym rozmawiać w 2010 r., sprawa zakończyła się w 2019 r. W Słowenii w 2006 r., zakończono w 2023 r. W Estonii w 2015 r., zakończono 2024 r. Oznacza to, że należy te procesy wprowadzać powoli, ale wpierw trzeba zacząć. I temu służy to porozumienie. W tej sprawie powinien zwyciężyć pragmatyzm. Zrobiliśmy pierwszy krok.
/Lewica









