25 kwietnia 2024

loader

Kary dla graczy Napoli

Właściciel SSC Napoli Aurelio De Laurentiis nie odpuszcza swoim piłkarzom. Za odmowę wykonania jego polecenia wyjazdu na tygodniowe zgrupowanie, nałożył na cały zespół karę finansową na kwotę 2,5 mln euro.

Ekipa SSC Napoli przeżywa trudne chwile, bo po znakomitym początku sezonu dopadł ją regres formy i od jakiegoś czasu notuje słabsze wyniki. Niezadowolony z postawy piłkarzy Aurelio De Laurentiis w końcu nie zdzierżył i po zremisowanym przez jego zespół 1:1 spotkaniu Ligi Mistrzów z RB Salzburg nakazał trenerowi Carlo Ancelottiemu zabrać całą kadrę na tygodniowe zgrupowanie. Zawodnicy po konsultacjach ze swoimi prawnikami jednak odmówili wyjazdu i ostentacyjnie po meczu z RB Salzburg rozjechali się do domów. Doprowadzili tym właściciela klubu do furii, ale De Laurentiis nie od razu ich ukarał. On też wezwał swoich prawników i dopiero po konsultacji z nimi oraz analizie obowiązujących przepisów nałożył na zawodników finansowe kary.

Najmocniej po kieszeni dostał Brazylijczyk Allan, którego ukarano grzywną w wysokości 200 tys. euro. Taka kwota to połowa miesięcznych zarobków tego piłkarza, ale on podpadł szefowi najbardziej, bo jak wieść niesie zwymyślał syna De Laurentiisa, gdy ten przekazał drużynie decyzję o ojca o przymusowym zgrupowaniu.

Inni gracze SSC Napoli, w tym także Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, zostali ukarani obcięciem pensji o jedną czwartą ich wysokości. W sumie, jak donoszą włoskie media, właściciel klubu obciął swoim zawodnikom wypłaty w sumie o 2,5 mln euro. I na tym zapewne sprawa się zakończy, bo na eskalacji konfliktu żadna ze stron nic już nie zyska. Ekipa SSC Napoli przed sezonem zapowiadała walkę o mistrzostwo Włoch, ale ostatnio wiedzie jej się słabo. Na zwycięstwo jej kibice czekają już od ponad miesiąca, a w tym czasie rozegrali sześć spotkań. Po wspomnianym meczu z RB Salzburg, najpierw zremisowali z Genoą 0:0, a w miniony weekend w 13. kolejce Serie A znów tylko wywalczyli remis (1:1) z AC Milan i z 20 punktami na koncie zajmują dopiero siódmą lokatę, tracąc do prowadzącego Juventusu już 15 „oczek”.

 

Jan T. Kowalski

Poprzedni

Heynen goni lidera

Następny

Włosi już nie widzą w Piątku bohatera

Zostaw komentarz