20 kwietnia 2024

loader

Dobre panisko z tego Świrskiego

fot. KRRiT

– Kary nakładane przez KRRiT za brak zgłoszenia swojej działalności dla twórców wideo nie będą dotkliwe; nie mają służyć temu, żeby zrujnować podmiot i doprowadzić go do jakichś kłopotów finansowych – oświadczył pisowski przewodniczący KRRiT Maciej Świrski.

Odpowiadający za wszczynanie postępowań wobec mediów niechętnych władzy, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji był pytany o możliwość karania przez KRRiT twórców zamieszczających treści wideo na platformach internetowych, którzy nie zgłosili swojej działalności do wykazu dostawców VOD i VSP. KRRiT przypomina, że taki obowiązek na mocy unijnej dyrektywy obowiązuje od 1 lutego 2022 r.

„W mojej ocenie kary nakładane przez organ nie mają służyć temu, żeby zrujnować podmiot i doprowadzić go do jakichś kłopotów finansowych. W przepisach jest mowa o proporcjonalności kary w stosunku do przewinienia i dotychczasowej działalności” – powiedział. Dodał, że w przypadku osób które zapomniały, bądź nie wiedziały o takim obowiązku „kara nie będzie dotkliwa”.

Przewodniczący KRRiT pytany był również o przykład dziennikarza Witolda Gadowskiego, który poinformował w swoich mediach społecznościowych, że otrzymał pismo od KRRiT z informacją o rozpoczęciu wobec niego postępowania o brak rejestracji kanału prowadzonego w serwisie YouTube. „KRRiTV straszą mnie karą do wysokości ponad 140 tys. zł” – napisał Gadowski.

„W przypadku pana Gadowskiego nie ma mowy o żadnych setkach tysięcy złotych. Wydaje mi się, mam takie przekonanie, że kara którą muszę na niego ułożyć – bo tak wynika z ustawy i nie mam innego wyjścia – będzie wynosiła 100 zł” – oświadczył Świrski. Dodał, że w przypadku osób uporczywie zwlekających z rejestracją „kary będą oczywiście wyższe”.

Przewodniczący KRRiT podkreślił, że do tej pory nie została nałożona żadna kara. Dodał, że implementacja unijnej dyrektywy wprowadzającej wymóg rejestracji miała miejsce w momencie „szczytowego wysypu rozmaitych fakenewsów dotyczących pandemii i ogólnej sytuacji politycznej, fakenewsów generowanych w większości przez Rosjan”. „Wiemy już w tej chwili, że było to po prostu przygotowanie do agresji na Ukrainę” – dodał.

Celem powstania rejestru – podkreślił Świrski, jest możliwość sprawdzenia wiarygodności informacji oraz tego, „kto stoi” za daną opublikowaną treścią. W jego ocenie, ma to przeciwdziałać dezinformacji.

Pytany o to, co z zarzutami o próbę cenzurowania treści przez KRRiT, zaznaczył, że „nie ma takiej możliwości”. „Cenzura w Polsce jest zakazana, jestem zwolennikiem po prostu zniesienia wszelkich form cenzury w jakiejkolwiek istniejącej formie” – dodał.

Świrski podkreślił, że samo zarejestrowanie w bazie KRRiT „nie jest kłopotliwe” i polega ono na pobraniu, wypełnieniu i odesłaniu pocztą formularza zawierającego adres kanału i dane podmiotu. Dodał, że można to również zrobić internetowo poprzez ePUAP.

Przewodniczący KRRiT podkreślił, że zarejestrowane w bazie kanały mogą liczyć na mediacje i wsparcie w przypadku sporów, bądź innych problemów z platformą wideo, często mającą siedzibę za granicą.

„Zwykłemu Youtuberowi trudno jest kontaktować się z właścicielem (platformy wideo), który ma siedzibę w Irlandii, a w tym momencie, jeżeli mamy do czynienia z zarejestrowanym kanałem, to wtedy ja występuje w jego imieniu, reprezentując po prostu polskiego obywatela” – powiedział.

Pytany o to, ilu podmiotów może dotyczyć obowiązek rejestracji w bazie stwierdził, że KRRiT szacuje, że jest to „kilkanaście tysięcy kanałów”, z których do tej pory zarejestrowano kilkaset.

Przewodniczący KRRiT w komunikacie przypomniał twórcom zamieszczającym swoje filmiki na platformach udostępniania treści video o trwającym od 1 lutego 2022 r. ogólnoeuropejskim obowiązku zgłoszenia swoich usług do wykazu prowadzonego przez europejskie organy regulacyjne do spraw mediów.

Jak przypomniano, obowiązek ten wynika ze znowelizowanej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) o audiowizualnych usługach medialnych, z dnia 14 listopada 2018 r., ze względu na zmianę sytuacji na rynku, co automatycznie wymusiło nowelizację Ustawy o radiofonii i telewizji.

Elementami nowelizacji było objęcie regulacjami ustawowymi platform wymiany plików wideo (VSP) takich jak np.: Cda.pl, WGRANE, Zaq2.pl oraz rozszerzenie dotychczasowych regulacji dotyczących audiowizualnych usług medialnych na żądanie (VoD) jak np.: NETIA VOD, ORANGE TV czy POLSAT GO. „Dostawcy audiowizualnych usług medialnych na żądanie zostali objęci obowiązkiem zgłoszenia swoich usług do wykazu prowadzonego przez organy regulacyjne do spraw mediów” – podkreślono w informacji.

Obowiązkiem tym zostali objęci także twórcy prowadzący działalność audiowizualną i publikujący swoje utwory w ramach platform video (m.in. YouTube, TikTok, Facebook, itp.), którzy prowadzą działalność gospodarczą w sposób zarobkowy, ciągły i zorganizowany. „Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców: nie stanowi działalności gospodarczej działalność wykonywana przez osobę fizyczną, której przychód należny z tej działalności nie przekracza w żadnym miesiącu 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia, o którym mowa w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, i która w okresie ostatnich 60 miesięcy nie wykonywała działalności gospodarczej” – wyjaśniono w komunikacie.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

Lektura jako zmaganie z nie oczywistością

Następny

Najciekawiej w Szczecinie