19 kwietnia 2024

loader

Gospodarka 48 godzin

Lepsze nastroje

Małe i średnie firmy są w coraz lepszych nastrojach. Poziom barometru Europejskiego Funduszu Leasingowego na III kwartał 2020 r. pokazuje wyższy wskaźnik niż przed wybuchem pandemii. Na pomiar, decydujący i pozytywny wpływ miało zniesienie ograniczeń związanych z powszechną kwarantanną oraz pakiety pomocowe dla firm. Po marcowym gwałtownym spadku do poziomu 32,5 pkt., główny indeks koniunktury stopniowo rósł (do 40,8 pkt. pod koniec kwietnia i 47,1 pkt. w maju), aż jego wartość na III kwartał br. wyniosła 50,2 pkt. Jest on wyższy niż pomiar sprzed pandemii (49,9 pkt. w I kwartale br.). Po raz pierwszy od roku (od III kwartału 2019 r.) został przekroczony próg 50 pkt., co oznacza, że warunki do rozwoju sektora MŚP są oceniane jako, minimalnie, ale jednak, korzystne. Poziom ograniczonego rozwoju małych i średnich firm wynosi co najmniej 50 pkt. Barometr EFL to wskaźnik stworzony na podstawie danych zgromadzonych w trakcie bLepsze nastrojeadania przedsiębiorców, dotyczących 4 sfer: poziomu sprzedaży, planowanych inwestycji, płynności finansowej i zapotrzebowania na zewnętrzne finansowanie. Wartości są od 0 do 100. Poziom 50,2 pkt. osiągnięty w III kwartale br. oznacza, że mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa widzą szanse na rozwój w najbliższych miesiącach.

Zdecydowana większość respondentów w III kwartale br. planuje zachować dotychczasowy poziom inwestycji (81 proc.) oraz podobne jak w ostatnich miesiącach zapotrzebowanie na kredyty (78 proc.). W tych obszarach polscy przedsiębiorcy zachowują ostrożność. Zdecydowanie poprawiły się prognozy dotyczące sprzedaży i płynności finansowej. Zwiększenia zamówień w ciągu najbliższych miesięcy oczekuje 26 proc. przedsiębiorców. W marcu tego zdania było niecałe 5 proc. Niższego poziomu sprzedaży spodziewa się tylko 27,5 proc., podczas gdy w II kwartale odsetek ten wyniósł aż 73 proc. Więcej, niż na początku epidemii przedsiębiorców optymistyczniej patrzy na płynność finansową swoich biznesów. Prawie 17 proc. liczy na lepszą sytuację finansową (w marcu br. tylko niecałe 3 proc.) Jednak to słabszy wynik niż na początku tego roku – w I kwartale wyniósł 20 proc.

„W ostatnich czterech latach, pomiędzy II a III kwartałem następowało obniżenie wartości głównego wskaźnika. Najczęściej spowodowane było to okresem wakacyjnym. W tym roku, z uwagi na czas pandemii, jakiekolwiek trendy z poprzednich lat nie mają zastosowania, co widać w najnowszym odczycie. Nastroje wyraźnie się poprawiają, przedsiębiorcy powoli próbują powrócić do normalności korzystając zarówno z rządowych pakietów pomocowych jak i wsparcia prywatnych instytucji, w tym finansowych. Miarą powrotu do normalności będzie jednak wzrost inwestycji i większe zatrudnienie, a na to możemy poczekać nawet 2-3 lata” – powiedział Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.

Drogi grozy

Na polskich drogach ginie coraz więcej ludzi. Wypadki, do których dochodzi w całym kraju kosztują zaś rocznie ponad 56,6 mld zł – ocenia Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. W ubiegłym roku na drogach zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad odnotowano blisko 13 tys. szkód, a ich łączny koszt to 49 mln zł – o 8 mln zł więcej niż rok wcześniej.

Małgorzata Kulbaczewska-Figat

Poprzedni

Pandemia zmienia sposób zatrudnienia

Następny

Trzeba więcej solidaryzmu w dobie kryzysu

Zostaw komentarz