20 kwietnia 2024

loader

Przestaliśmy budować

fot. Unsplash

Budowa mieszkań stabilizuje się na rekordowo niskich poziomach, zgodnie z przewidywaniami rynku i coraz wyraźniejszymi trendami spadkowymi w sprzedaży nowych lokali – ocenił ekspert portalu rynekpierwotny.pl Jarosław Jędrzyński.

Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w październiku spadła o 39,8 proc. rdr, a mdm spadła o 14,5 proc. – podał Główny Urząd Statystyczny. Tendencję spadkową widać zarówno u inwestorów indywidualnych jak i deweloperów; przede wszystkim w danych sygnalnych GUS dotyczących inwestycji rozpoczętych – zauważył Jędrzyński. W jego ocenie, jest to najważniejsza dana sygnalna z punktu widzenia bieżącego stanu koniunktury. „W sumie w październiku ruszyła budowa zaledwie 13,5 tys. mieszkań i domów, co oznacza spadek w relacji rdr aż o 40 proc., natomiast w odniesieniu do poprzedniego miesiąca zanotowano regres rzędu 15 proc.” – powiedział. „Tym samym, po kosmetycznym odbiciu we wrześniu, w ubiegłym miesiącu nastąpił powrót do zdecydowanej tendencji spadkowej” – dodał.

Jego zdaniem słabo prezentują się dane dotyczące nowych pozwoleń i zgłoszeń na budowę, które – jak zauważył – osiągnęły w październiku najgorszy rezultat od połowy 2020 roku. Wskazał, że miesięczna liczba pozwoleń na poziomie 20,5 tys. jest o blisko 30 proc. gorsza w ujęciu r/r, a rezultat z okresu styczeń-październik na poziomie 257 tys. jest o jedną dziesiątą gorszy niż w 2021. „Także i w tej grupie danych statystycznych z miesiąca na miesiąc obserwujemy pogłębiający się regres” – podkreślił.

W jego ocenie, najlepiej prezentują się dane dotyczące lokali oddanych do użytku, gdzie nie oczekuje poważniejszego regresu. Odzwierciedla to stan koniunktury sprzed około 2 lat – zwrócił uwagę ekspert, ostrzegając, że i tutaj zawita tendencja spadkowa, jednak nie wcześniej niż w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy.

„Widać wyraźnie poszukiwanie dna przez gusowskie statystyki, w okolicach którego nastąpi raczej dłuższa niż krótsza stabilizacja danych. Deweloperzy w dalszym ciągu dążą do równoważenia rynku poprzez ograniczanie nowych budów, a inwestorzy indywidualni budują coraz mniej w perspektywie eskalującego kryzysu” – stwierdził.

Oszacował, że taki stan może potrwać przez dłuższy czas, przy czym spadki statystyk budownictwa powinny wyraźnie wytracać impet już w najbliższych miesiącach. Jak jednak dodał, na wyraźne i trwałe odbicie należy czekać do czasu odwrócenia trendu wzrostowego stóp procentowych, co raczej nie nastąpi w najbliższej przyszłości.

pwr/pap

Redakcja

Poprzedni

I gdzie ten rynek pracownika?

Następny

Roztropność nową cechą Polaków?