13 listopada 2024

loader

Bigos tygodniowy

Minęła 99 rocznica „Cudu nad Wisłą”. Z tej okazji czołgi rozjeżdżały tym razem jezdnie w Katowicach. Ja tam uważam, że czołgi powinny wyruszać wyłącznie do boju lub na ćwiczenia na poligonie. Nie wierzę natomiast, że ksiądz Ignacy Skorupka, gdy biegł z małym krzyżykiem pod kule czerwonoarmiejców, nie mógł być trzeźwy. Jak wiadomo w wojsku wydawano żołnierzom nadziały okowity, dla kurażu. Na pewno wydawano je w Armii Czerwonej, a podejrzewam że i w polskiej też. Nie mogę po prostu uwierzyć, żeby ktokolwiek o zdrowych zmysłach i o suchym pysku ruszył na nieprzyjaciela z krzyżykiem w dłoni. To jest sprzeczne z naturą człowieka. Niechybnie musiał wcześniej coś wprowadzić do organizmu. Bohater polskiej wolności.
Paweł Kukiz przystąpił oficjalnie do „zorganizowanej grupy przestępczej”, jak nazwał kiedyś PSL. Ludzie się zmieniają, a człowiek nie krowa i może zmienić poglądy, ale dobrze będzie, gdy artysta ten na przyszłość bardziej będzie uważał na pokusy czyhające na człowieka w „piątki, piąteczki, piątunie”.

Jeden z przybocznych Ziobry, wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak kierował, wykonywaną przez niejaką „Emilię”, internetową akcją zniesławiania sędziów sprzeciwiających się łamaniu niezawisłego sądownictwa. Ci, którzy oburzali się na stosowane przez niektórych w stosunku do rządów PiS określenia „zorganizowana grupa przestępcza”, powinni zastanowić się czy ich oburzenie i wołanie o „przesadzie” naprawdę było uzasadnione. W przyszłości (bo na dziś liczyć nie można) konieczne będzie zbadanie, czy Ziobro to akceptował, milcząco względnie czynnie, czy też Piebiak robił to na własną rękę.

Pisowski Narodowy Instytut Wolności (brzmi to jak orwellowskie Ministerstwo Miłości w odniesieniu do policji politycznej) bez żenady obdarzył dotacjami wyłącznie skrajnie prawicowe organizacje. Pieniądze otrzymał Maciej – nomen omen – Świrski, szemrany jegomość z Fundacji Reduty Obrony Dobrego Imienia Polski, kiedyś doradca Glińskiego Piotra, ministra – pożal się boże kultury. Zasilony też został Podlaski Instytut Rzeczypospolitej Suwerennej, którego prezes organizował blokadę Marszu Równości w Białymstoku. Sporo kasy otrzymało kilka organizacji dewocyjnych, jak Stowarzyszenie Rodzin Katolickich czy Diakonia Ruchu Światło-Życie, a także Fundacja Solidarności Dziennikarskiej, ekspozytura opanowanego przez prawolstwo Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Prosto z rządu do rządu poszły pieniądze na Projekt Polska. Założył je bowiem z siostrą (sic!) obecny wiceminister spraw zagranicznych, niejaki Szynkowski vel Sęk. Żadna organizacja, która nie podoba się PiS nie może liczyć nawet na 50 groszy. Panie Gliński, co którzy prowadzą organizacje, stowarzyszenia, etc. nie lubiane przez PiS także są podatnikami. Podobnie jak ludzie LGBT!!! À propos – Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar zamierza zaskarżyć osławione uchwały samorządów skierowane przeciw LGBT, jako jaskrawy wyraz zakazanej przez Konstytucję dyskryminacji.

Po sprawie ( i dymisji) Kuchcika pojawiły się zarzuty o nadużycia „publicznego grosza” w stosunku do szefa drugiej izby parlamentarnej, Senatu, Karczewskiego Stanisława. Tego samego, który zalecał lekarzom „pracę dla idei”.

A tymczasem ceny żywności, w tym warzyw i owoców na bazarach szybują w górę jak szalone, co oznacza oczywiście znaczący wzrost inflacji. Za analogiczny koszyk towarów płacę dziś około 50 procent więcej niż przed rokiem. Zjawiska cenowe o tym tempie i skali pamiętam z okresu nie późniejszego niż początek lat 90-tych. A w pisowskich mediach PiS nieustanna, rozbuchana do groteski propaganda sukcesu. „Gonimy Niemcy” – głosi Kaczor.

Na niektórych straganach cebula kosztuje nawet pięć złotych. Cebula – warzywo, które podobnie jak burak zawsze było emblematem „taniości”. Drożyzna i inflacja zaczyna coraz bardziej rozsadzać domowe budżety i roztapiać oszczędności bankowe. 500 plus okazuje się być pożyczką, którą trzeba będzie spłacić. Nigdy nie miałem co do tego wątpliwości, nie wiedziałem tylko, że okres prolongaty spłaty długu potrwa tak krótko.

Mieczyk Chrobrego wykryty na mundurze policjanta, który legitymował uczestników jednej z tęczowych manifestacji, to ostrzeżenie, że w szeregi policji mogą wnikać ludzie o skrajnie prawicowych poglądach. Daleki jestem od uogólnień, ale policja z natury jest instytucją autorytarną i jednak nastawioną na przemoc. Nic więc dziwnego, że może szczególnie przyciągać osoby o takich skłonnościach. To bardzo niebezpieczne.

56-letnia kobieta (jak określiła ją rzeczniczka krakowskiej policji) Beata S. spowodowała w Krakowie wypadek samochodowy, wymuszając pierwszeństwo w ruchu z drogi podporządkowanej, czyli mówiąc po ludzku, zajeżdżając drogę innemu kierowcy. Kobieta powinna sobie chyba odpuścić automobilizm. Nie umie jeździć ani jako pasażerka, ani jako szoferka. W ogólne niewiele „umi” ta Matka Boska Dobrej Zmiany.

Niejaki Czarnek, dość szemrana figura przynosząca Lubelszczyźnie wstyd w roli wojewody lubelskiego kandyduje z list PiS do Sejmu. Niewiarygodne, że to doktor prawa z KUL, bo ma fizjonomię i wysłowienie stadionowego, nacjonalistycznego „karka”. Wylansował się do tego kandydowania kleronacjonalistycznym ujadaniem w programie TVPiS „Studio Polska” prowadzonym przez funków PiS: Ogórkową i Łęskiego Jacka.

A podżegacza wojennego, siewcę nienawiści, patrona ludojadów Jędraszewskiego poparli już Kaczor, abepe Gądecki. Ciekawe jest milczenie prymasa Polaka i metropolity warszawskiego Nycza. Choć, prawdę mówiąc, nie wiązałbym z tym niczego szczególnego. Purpuraci to ludzie o radykalnie wybujałych ambicjach i skoncentrowani są na własnych akcjach, a nie na byciu cieniem czy podpieraniu kolegi.

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

48 godzin świat

Następny

Oto liderki i liderzy list Lewicy

Zostaw komentarz