17 maja 2024

loader

Doprowadzą ich w kajdankach?

fot. Lewica

Klub Lewicy poinformował o złożeniu projektu ustawy o uchyleniu ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich – poinformowali politycy tej formacji. Przekazali także, że Lewica nie zamierza uczestniczyć w żadnych pracach komisji i zachęcali do jej bojkotu.

29 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej kieruje ją do TK. 31 maja ustawa weszła w życie. 2 czerwca prezydent poinformował o przygotowaniu projektu nowelizacji tej ustawy i tego dnia projekt trafił do Sejmu.

„W tamtym tygodniu wszystkie klubu parlamentarne otrzymały od pani marszałek Sejmu informację z prośbą o zgłaszanie kandydatów do komisji, która miałaby te wpływy wyjaśniać, czyli proces związany z powoływaniem komisji się toczy, a wszystkie zapowiedzi prezydenta o nowelizacji są odłożone. Lewica, tak, jak zapowiadała nie zamierza uczestniczyć w żadnych pracach komisji weryfikacyjnej, bo uważamy działanie tej komisji i powstanie tej komisji za nielegalne. W związku z tym składamy dzisiaj pismo o uzasadnieniu złamania artykułu 8 i 83 Konstytucji RP, z informacją do pani marszałek, że nikt z przedstawicieli Lewicy nie będzie brał udziału w komisji weryfikacyjnej” – powiedział szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Ocenił, że komisja, która ma powstać w kształcie z ustawy, „to jest potwór polityczny, który ma służyć kampanii wyborczej – ściganiu, gonieniu i może na końcu dorwaniu królika, w postaci przeciwników opozycyjnych PiS”.

Zapowiedział, że w pracach komisji nie będą uczestniczyli przedstawiciele klubu. „Jednocześnie będziemy namawiali wszystkich, którzy mają się przed tą komisją stawić, o bojkotowanie tej komisji” – dodał. „Całkowity bojkot komisji, której celem jest wojna polityczna, a nie wyjaśnienie jakiegokolwiek sprawstwa Rosji na terenie RP” – podkreślił. „Prawo i Sprawiedliwość stworzyło potwora politycznego w postaci tej komisji, która ma rozliczać opozycję, Tuska, Pawlaka i nie wiem kogo jeszcze” – stwierdził.

Na uwagę, że na pewno wśród osób wezwanych znajdzie się ktoś z dawnego SLD, Gawkowski odparł: „Na pewno”. „Ale my podjęliśmy prostą decyzję: Lewica nikogo nie skieruje do komisji” – zapowiedział. „My będziemy ją bojkotowali. Lewica mówi: jeżeli ktoś zostanie wezwany przez komisję – nie pójdzie. Płacimy kary, robimy zbiórki, niech nas w kajdanki PiS zakuwa. Nikt nie będzie stawał przed komisją, która łamie konstytucję” – oświadczył poseł.

„Jak patrzę na Kaczyńskiego, który jest w stanie niszczyć Polskę, żeby wygrać wybory, to lepiej być zakutym w kajdanki” – stwierdził Gawkowski, kiedy prowadzący ocenił, że zakucie w kajdanki byłoby bardzo filmowe.

Polityk Nowej Lewicy Dariusz Standerski ocenił, że „decyzja klubu parlamentarnego Lewicy nie mogła być inna, bo to jest prosty wybór, albo ktoś przestrzega konstytucji, albo ktoś wikła się w komisję ds. ścigania opozycji”.

„Nikt, kto chciałby przestrzegać art. 8 i art. 83 Konstytucji RP, nie powinien zgłaszać żadnego kandydata do tej komisji. Sugerujemy pani marszałek (Sejmu), żeby w trosce o przestrzeganie przez kluby parlamentarne art. 8 i art. 83 zwracała na to uwagę, że zgłoszenie do takiej komisji jest po prostu rażącym naruszeniem Konstytucji. W uzasadnieniu odpowiedzi klubu parlamentarnego Lewicy piszemy dokładnie, w których punktach ta konstytucja została naruszona” – przekazał polityk Lewicy.

Dodał, że „komisja ds. ścigania opozycji łamie konstytucję w 19 miejscach”. W jego ocenie jedynym ratunkiem dla tej ustawy jest jej pełne uchylenie. „Dlatego koalicyjny klub parlamentarny Lewicy złożył projekt ustawy o uchyleniu ustawy o komisji ds. ścigania opozycji” – poinformował Standerski.

DT/PAP

Redakcja

Poprzedni

Partia Pracy idzie po władzę

Następny

Everest prawicowej mistyfikacji