19 kwietnia 2024

loader

Karaś przerwał wyścig

fot. Robert Karaś - Facebook

Trzech Polaków podjęło wyzwanie i wystartowało w zawodach 10-krotnego Irommana – Swiss Ultra Triathlon 2022. Faworyt i lider wyścigu Robert Karaś musiał wycofać się z zawodów. W imprezie startuje jeszcze dwóch Polaków – Adrian Kostera, który jest drugi oraz Tomasz Lus – trzynasty w stawce.

Do przepłynięcia 38, do przejechania rowerem 1800 i do przebiegnięcia 422 kilimetry. To dystans 10-krotnego Ironmana w którym wystartowało trzech Polaków. Na skończenie zawodów jest limit 345 godzin – czyli ponad 14 dni.

Pochodzący z Elbląga Karaś był faworytem i z tej roli wywiązywał się wzorowo. Polak szybko objął prowadzenie i nie oddał go – do czasu aż pokonało go własne zdrowie: „Przykro nam poinformować o przerwaniu wyścigu Roberta. (…) lekarze zakazali kontynuowania wyścigu w obawie o życie! Był na granicy, a to wiąże się z ryzykiem… Ból po operacji, którą odbył tylko 3 tyg. temu okazał się nie do zniesienia nawet dla Niego!” – poinformował jego team w mediach społecznościowych.

Pod nieobecność Karasia na bohatera zawodów wyrósł inny Polak – Adrian Kostera. Po awarii roweru (który pomagał naprawiać mu Team Karasia) wsiadł na… rower miejski i kontynuował wyścig.

Awansował z trzeciego miejsca na drugie, zakończył jazdę na rowerze i zaczął bieg. Niestety spuchła mu stopa i buty musiał zamienić… na klapki. Jego team wystosował w mediach społecznościowych apel o pomoc w znalezieniu butów do biegania w rozmiarze 47. Po kilkunastu minutach apel okazał się skuteczny: „Buty znalezione. Dziękujemy” – czytamy w kolejnym poście.

Trzeci z Polaków – Tomasz Lus – w chwili zamknięcia numeru był na trzynastej pozycji.

Bartłomiej Nowak

Poprzedni

Lider powiększa przewagę

Następny

Triumf Polski w Memoriale Wagnera