25 kwietnia 2024

loader

Innowacje w powijakach

Masz kasę? To możesz zainwestować w rozwijającą się firmę, a w zamian za to dostaniesz udziały w niej.

Przedsiębiorcy, choć osiągają wysokie zyski i zgromadzili bardzo duże wolne kapitały, nie zamierzają ich inwestować, bo wolą powiększać swe majątki osobiste.
Banki komercyjne, których centrale są na ogół w państwach zachodnich, nie palą się do finansowania polskiej gospodarki, stanowiącej przecież konkurencję.
W tej sytuacji bardzo pożądane będzie więc uruchomienie kapitałów krajowych, na co stawia także „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” wicepremiera Mateusza Morawieckiego.

Program dla słabszych

W Polsce w tym roku rozpoczęła się realizacja nowego unijnego programu pod nazwą ESIL, którego celem jest zachęcenie prywatnych inwestorów, aby przeznaczali swoje kapitały na rozruch rozmaitych przedsięwzięć gospodarczych (najlepiej tych innowacyjnych) w zamian za udziały w nich.
Bardzo to się przyda polskiej gospodarce, której problemem są spadające inwestycje, co zagraża naszemu rozwojowi gospodarczemu. 27 października w Warszawie odbyła się konferencja potencjalnych inwestorów prywatnych zorganizowana przez firmy zajmujące się stymulowaniem gromadzenia kapitałów prywatnych na cele biznesowe. Patronaty honorowe nad spotkaniem objęli Minister Rozwoju oraz Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Uznano, jak można było oczekiwać, że konieczne jest zintensyfikowanie wysiłków w celu pozyskiwania środków od inwestorów prywatnych, których należy skuteczniej zachęcać, by w zamian za wyłożone środki stawali się udziałowcami finansowanych przez siebie przedsiębiorstw.
Ta forma wspierania rozwoju przedsiębiorczości jest jeszcze u nas mało popularna i uważana z reguły za rozwiązanie niestandardowe, stosowane w szczególnych warunkach. Do jej szerszego wykorzystania ma zachęcić właśnie program ESIL, finansowany przez Komisję Europejską w ramach inicjatywy „Startup Europe”. Jest ona elementem planu działań UE na rzecz rozwoju przedsiębiorczości do 2020r.
Program ESIL ma głównie wymiar edukacyjny. Ma on zachęcić osoby prywatne (nie tylko przedsiębiorców) do inwestowania w przedsiębiorstwa innowacyjne, przede wszystkim w państwach członkowskich w których ten rynek dopiero rozwija się.
Obecna faza programu ma charakter pilotażowy. Obejmuje on trzy państwa Europy Centralnej: Polskę, Rumunię oraz Słowację. Wybór tych akurat krajów nie jest żadnym przywilejem, lecz wyrazem słabości inwestycyjnej. Tam bowiem liczba inwestorów prywatnych podejmujących działania związane z tą formą finansowania innowacji jest nadal relatywnie niska a rynek pozostaje w fazie wschodzącej – i to nader wolno (zwłaszcza w Polsce). Szczególną uwagę w programie ESIL poświęcono konkretnym mechanizmom inwestowania i wspierania rozwoju wysoce innowacyjnych, tworzonych właśnie firm (start-upów), oraz już istniejących małych i średnich przedsiębiorstw działających w branżach nowych technologii.
Jeśli pilotaż się powiedzie – czego wyrazem będzie konkretny wzrost inwestycji w firmy innowacyjne – to Komisja Europejska planuje większy zakres wsparcia, który miałby być powiązany z programem ramowym „Horyzont 2020”. Jest to największy w historii Unii program wspierania badań naukowych i innowacji. W ciągu 7 lat (2014 – 2020) na jego cele przeznaczone zostanie łącznie ponad 77 miliardów euro.

Po owcoach ich poznacie

Jak mówi Jarosław Gowin, wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego, rozwój polskiego rynku inwestorów prywatnych jest „niezwykle istotnym elementem jednego z ważnych zadań naszego rządu, jakim jest zapewnienie nauce i gospodarce dostępu do finansowania, w szczególności projektów innowacyjnych”.
Wicepremier uważa, że program ESIL jako instrument ukierunkowany na edukację i rozwój środowisk inwestorów prywatnych w Polsce, z pewnością będzie pomocny w realizacji tych zadań.
Jedną z instytucji, mających włączyć się w finansowanie projektów innowacyjnych jest Polski Fundusz Rozwoju. Powinien on pomagać w profesjonalnym przygotowaniu procesów inwestycyjnych.
PFR zgromadził ponad ćwierć miliarda złotych na inwestycje w innowacyjne małe i średnie przedsiębiorstwa we wczesnej fazie rozwoju. Efektem powinien być zwiększony dostęp do finansowania dla start upów, szczególnie tych najbardziej innowacyjnych.
W Europie znaczenie takich właśnie firm rośnie z roku na rok. Dlatego rządy poszczególnych państw tworzą mechanizmy wspierające rozwój tego sektora oraz różne zachęty fiskalne i podatkowe. Może i u nas podobne działania przyczynią się do powstawania wielu firm nowych technologii, konkurujących z powodzeniem na światowych rynkach.
Wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz dodaje, że ESIL, program dedykowany nowopowstającym przedsiębiorcom sektora high tech, jest zbieżny z krajowymi działaniami na rzecz aktywizacji tych dziedzin – i ma ona nadzieję, że zostanie w Polsce wykorzystany – tym bardziej, że i polski rząd pragnie zachęcać inwestorów prywatnych do aktywnego inwestowania w krajowe innowacje i nowe przedsiębiorstwa.
Na razie, powiedzmy to sobie szczerze, efekty tych zachęt są znikome. Skutki działań poznamy po ich owocach. Widocznie jednak muszą one długo dojrzewać.

Wielkie nadzieje

Małym i średnim firmom sporo miejsca poświęca „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”. Przewiduje ona stworzenie „przyjaznego otoczenia legislacyjnego” poprzez m.in.: przegląd obowiązującego ustawodawstwa i procedur oraz wprowadzenie szeregu uproszczeń.
Będą nowe, klarowne zasady stosowania kar administracyjnych, w tym przesłanki odstąpienia od nałożenia kary. Rygory prawa gospodarczego oraz wymogi administracyjne wobec przedsiębiorców zostaną rozluźnione (w tych obszarach, gdzie jest to możliwe bez uszczerbku dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego bądź zdrowia konsumentów).
Nastąpi też zmiana sposobu funkcjonowania dotychczasowych instytucji gospodarczych – tak aby „szerzej uwzględniały potrzeby małych podmiotów gospodarczych” (cokolwiek to miałoby oznaczać) i były bardziej dostępne. Zmniejszą się też koszty komunikacji na linii urząd – przedsiębiorca oraz urząd – obywatel, a to za sprawą zwiększenia efektywności działania administracji publicznej oraz rozwoju e-usług publicznych w internecie.
„Strategia” zapowiada również reformę sądownictwa gospodarczego i skrócenie czasu trwania postępowań sądowych, a także „zmniejszenie represyjności systemu kontroli przedsiębiorców”.
Wreszcie, wprowadzona zostanie nowa uproszczona forma rozliczania podatków dla przedsiębiorstw osiągających przychód niższy niż szesnastokrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z tej formy prowadzenia działalności może skorzystać nawet 300 tys. firm.
Wszystko to brzmi obiecująco – ale trzeba pamiętać, że strategia wicepremiera Morawieckiego ma horyzont czasowy zakreślony aż do 2030 r. Mamy więc raczej do czynienia z potrzebną, ale tylko futurystyką – a nie z konkretnym planem gospodarczym.

trybuna.info

Poprzedni

Sukces Legii cudzoziemskiej

Następny

Pomogą emigrantom