19 kwietnia 2024

loader

Świątek odpadła w piątek

fot. Michał Jędrzejewski - BNP PARIBAS Poland Open

Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale turnieju WTA na kortach ziemnych w Warszawie. W finale turnieju zagra pogromczyni Polki Francuzka Caroline Garcia. Jej przeciwniczką będzie Rumunka Ana Bogdan.

Warszawski turniej był pierwszym startem Świątek od niespodziewanej porażki 2 lipca z Francuzką Alize Cornet w trzeciej rundzie Wimbledonu. Wówczas zakończyła się niesamowita seria 37 zwycięstw Polki. Tym razem zdołała wygrać tylko dwa kolejne mecze. I znów przegrała z Francuzką.

Mecz z Garcią, nazwany przedwczesnym finałem, od początku nie układał się po myśli podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego. Świątek fatalnie serwowała i w efekcie po kilkunastu minutach przegrywała już 0:4. Chwilę później przełamała Francuzkę, ale dwa kolejne gemy również padły łupem rywalki.

Drugiego seta Świątek zaczęła od pierwszego w meczu zwycięskiego gema przy swoim serwisie. Następnie Garcia doprowadziła do remisu, jednak na więcej Polka w tej partii jej nie pozwoliła. 21-letnia raszynianka poprawiła się w każdym aspekcie gry i w efektownym stylu wyrównała stan meczu. W trzeciej partii tenisistki wygrywały gemy przy swoim podaniu, aż do ósmego. W nim Garcia przełamał Polkę na 5:3.

Francuzka prowadziła już 30:0 i była dwie piłki od wygranej. Ale presja zaczęła dawać znać o sobie. Garcia popełniła kilka prostych błędów i Świątek zmniejszyła stratę na 4:5. Polka nie zdołała odwrócić losów meczów. Co prawda miała dwie piłki na doprowadzenie do remisu 5:5, ale efektownie returnująca Garcia skończyła spotkanie, wykorzystując pierwszą piłkę meczową. To było drugie w historii spotkanie tych tenisistek. Garcia zrewanżowała się za porażkę z Cincinnati w 2019 roku. I została pierwszą od 17 lat francuską tenisistką, która pokonała pierwszą rakietę świata. Poprzednio zrobiła to w 2005 roku Mary Pierce, która pokonała Lindsay Davenport.

„Caroline zagrała dziś o wiele solidniej ode mnie. Wywierała na mnie presję, miałam mało czasu na korektę, a piłki na kortach ziemnych odbijają się różnie. Przekonałam się, że grając przeciwko bardziej wymagającej rywalce brakowało mi przygotowania do tej nawierzchni” – przyznała Świątek.

„Zastanowię się, czy w przyszłym roku wydłużyć przygotowania, czy pozostać już na twardej nawierzchni, albo odpuścić ten turniej. Wyciągniemy ze sztabem wnioski. Nie wiem, czy w przyszłym roku też tu zagram” – powiedziała.

W półfinale Garcia szybko, bo w 65 minut, rozprawiła się z Włoszką Jasmine Paolini 6:1, 6:2. W finale Francuzka zagra z Rumunką Aną Bogdan.

Zdecydowaną faworytką do wygrania turnieju w Warszawie jest Caroline Garcia. Finał rozpoczął się już po zamknięciu tego numeru Dziennika Trybuna.

bnn/pap

Redakcja

Poprzedni

Linette odpadła po zażartej walce

Następny

Triumf Australii, Polacy dopiero na szóstym