Orbán w Moskwie. Węgry chcą kupić udziały w rosyjskich firmach objętych sankcjami

Władimir Putin i Viktor Orbán podczas spotkania na Kremlu. Źródło: kremlin.ru

Węgierski premier Viktor Orbán odbył w piątek kilkugodzinne rozmowy na Kremlu, podczas których omawiał z Władimirem Putinem kwestie energetyczne, w tym możliwość nabycia przez węgierskie podmioty udziałów w rosyjskich firmach naftowych objętych amerykańskimi sankcjami. Spotkanie odbyło się w chwili, gdy Unia Europejska zaostrza presję na Rosję i dąży do ograniczenia zależności energetycznej od Moskwy.

Wicepremier Rosji Aleksandr Nowak potwierdził, że rozmowy dotyczyły firm energetycznych objętych sankcjami, a negocjacje „powinny odbywać się po cichu, bez medialnego rozgłosu”. Podkreślił przy tym, że Węgry od lat należą do najbardziej lojalnych partnerów energetycznych Rosji i że Budapeszt pracuje nad „konkretami” możliwych transakcji.

MOL rozważa zakup udziałów w serbskiej rafinerii

Najbardziej zaawansowanym wątkiem rozmów ma być możliwe wejście węgierskiego koncernu MOL do udziałów serbskiej rafinerii NIS, która znajduje się pod kontrolą rosyjskiego Gazprom Nieftu. NIS objęty jest sankcjami ze względu na rosyjską strukturę właścicielską — 44,9% udziałów ma Gazprom Nieft, 11,3% Gazprom, a 29,9% należy do państwa serbskiego. Sankcje w praktyce sparaliżowały działalność rafinerii i grożą jej zamknięciem, jeśli nie uda się znaleźć alternatywnych rozwiązań.

Szef gabinetu Viktora Orbána, Gergely Gulyás, potwierdził, że MOL analizuje taką możliwość, ale zaznaczył, że rozmowy są na wczesnym etapie, a ewentualny zakup byłby „normalną operacją rynkową”.

Trump umożliwił Orbánowi manewr

Wizyta Orbána w Moskwie odbyła się zaledwie trzy tygodnie po tym, jak administracja Donalda Trumpa udzieliła Węgrom rocznego zwolnienia z amerykańskich sankcji energetycznych, pozwalając Budapesztowi kupować ropę i gaz od objętych restrykcjami rosyjskich gigantów — Łukoilu i Rosnieftu. Choć rząd węgierski publicznie sugerował, że zwolnienie ma charakter stały, Biały Dom potwierdził, że obowiązuje ono tylko przez rok.

Orbán przed wylotem do Moskwy podkreślał, że jego celem jest „zapewnienie ciągłości dostaw energii do Węgier”. W 2024 roku 86% ropy importowanej przez Węgry pochodziło z Rosji, a w 2025 roku udział ten wzrósł do 92%. Putin zaś podziękował węgierskiemu premierowi za „zrównoważone stanowisko” wobec wojny w Ukrainie i za podtrzymywanie relacji z Rosją „pomimo trudności”.

Wizyta na Kremlu wbrew unijnej linii

Spotkanie na Kremlu zbiegło się w czasie z intensywnymi europejskimi konsultacjami dotyczącymi amerykańsko-ukraińskiego planu pokojowego. W momencie, gdy większość przywódców UE potępia rosyjskie ataki i domaga się poszanowania suwerenności Ukrainy, Orbán po raz kolejny obrał kurs sprzeczny z europejskim mainstreamem.

Węgierski premier od początku rosyjskiej inwazji blokuje lub rozwadnia kolejne pakiety sankcyjne, sprzeciwia się militarnemu wsparciu dla Ukrainy, a jednocześnie zacieśnia relacje z Moskwą. Spotkał się z Putinem już piętnaście razy od 2010 roku, a obecna wizyta jest czwartą od wybuchu wojny.

Na Zachodzie działania Orbána budzą rosnącą frustrację. Niemiecki kanclerz Friedrich Merz stwierdził w piątek, że jego postawa „nie jest niczym nowym” i że premier Węgier „ma swoje pomysły na zakończenie wojny — które jak dotąd nie przyniosły rezultatów”.


Źródła: informacje z serwisów: Euronews, TradingView, Balkan Green Energy News, Daily Sabah, Liberation.

Redakcja

Poprzedni

Cukier bardziej szkodliwy dla mózgu niż tłuszcz?

Następny

Trump zapowiada amerykańską operację lądową w Wenezueli. Największa mobilizacja na Karaibach od kryzysu kubańskiego