2 grudnia 2024

loader

Odszedł król strzelców MŚ’82

W nocy z środy na czwartek zmarł Paolo Rossi, legendarny włoski piłkarz, król strzelców mistrzostw świata 1982 roku. Miał 64 lata. W pamięci polskich kibiców zapisał się dwoma golami strzelonymi naszej reprezentacji w półfinale turnieju Espana’82, dającymi drużynie Włoch awans do finału mundialu, w którym pokonała ekipę RFN 3:1. Biało-czerwoni w tym turnieju ostatecznie wywalczyli brązowy medal wygrywając w meczu o 3. miejsce z Francją 3:2.

O śmierci legendarnego napastnika jako pierwszy poinformował dziennik „La Gazzetta dello Sport”. „Tragiczna wiadomość w środku nocy, która wstrząsnęła światem piłki nożnej i dotknęła wszystkich Włochów. Paolo Rossi zmarł w wieku 64 lat, pokonany przez nieubłagane zło. Na MŚ 1982 pokonał Brazylię Zico, Argentynę Maradony, Polskę Bońka i w finale Niemcy Rummeniggego” – napisała włoska gazeta. Informację na Instagramie potwierdziła wkrótce potem żona zmarłego piłkarza, Federica Cappelletti. Z nieoficjalnych informacji wynika, że przyczyną jego śmierci był nowotwór płuc.
Paolo Rossi urodził się 23 września 1956 roku w Prato. Karierę piłkarską zaczął w 1976 roku w Como, a potem kontynuował ją w Vicenzie (1976-1979), Perugia (1979-1981), Juventusie Turyn (1982-1985), AC Milan (1985-1986), a zakończył w Hellas Werona (1986-1987). W klubowej piłce największe sukcesy odniósł w barwach Juventusu, zdobywając z nim dwukrotnie mistrzostwo Włoch (1981/82, 1983/84), Puchar Włoch (1982/83), Puchar Zdobywców Pucharów (1983/84), Superpuchar Europy (1984) i najcenniejsze trofeum – Puchar Europy (1984/85). W tym czasie jego kolegą z zespołu był m.in. obecny prezes PZPN Zbigniew Boniek. „Rano zadzwonił do mnie Michel Platini z informacją o śmierci Paolo. To była dla mnie strasznie przykra wiadomość. Spędziłem z nim w Juventusie trzy lata, w szczytowym momencie naszych karier. Nie chodziło tyko o wspólne podnoszenie pucharów, ale życie na co dzień, piłkarski rozwój każdego z nas. Połączyło nas wiele wspaniałych chwil. Gdy przyszedłem do Juventusu, na pierwszym obozie Paolo nauczył mnie popularnej we Włoszech gry w karty o nazwie scopa i tak spędzaliśmy czas. Mieliśmy świetne relacje i często spotykaliśmy się także w późniejszych latach. Zawsze był uśmiechnięty, wesoły. Jeden z wąskiego grona żelaznych przyjaciół, których masz najbliżej” – tak wspominał Rossiego Boniek w wypowiedzi udzielonej portalowi Interia.pl.
Najlepszym momentem w piłkarskiej karierze Rossiego był mundial w Hiszpanii. W tym zwycięskim dla reprezentacji Włoch turnieju strzelił sześć goli i został królem strzelców. Na ten jego dorobek złożyły się trzy trafienia w ćwierćfinałowym spotkaniu z Brazylią (3:2), dwa w wygranym 2:0 półfinałowym meczu z Polską i jedno w finałowej potyczce z zespołem Republiki Federalnej Niemiec, wygrany przez „Squadra Azzurra” 3:1. Za swój znakomity występ na hiszpańskim mundialu został uhonorowany przez redakcję „France Football” nagrodą „Złotej Piłki” (trzecie miejsce w plebiscycie zdobył wtedy Zbigniew Boniek). Nikt nie chciał potem pamiętać, że Rossi znalazł się w kadrze Włoch na mundial w Hiszpanii tylko dlatego, że skrócono jego trzyletnią dyskwalifikację za udział w aferze korupcyjnej (słynne Tottonero). Wrócił na boisko na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu ligowego, a mimo to ówczesny selekcjoner reprezentacji Italii Enzo Bearzot powołał go do kadry na turniej Espana’82. Był w swoim kraju za to najpierw mocno krytykowany, a potem wychwalany pod niebiosa. W sumie Rossi zagrał w drużynie narodowej tylko w 48 meczach – debiutował w 1977, a po raz ostatni reprezentacyjną koszulkę założył w 1986 roku. Zdobył w tych występach 20 bramek.
W 2016 roku Paolo Rossi wydał wspomnienia „1982. Mój mityczny Mundial”. W jednym z wywiadów w związku z premierą książki król strzelców opowiedział: „Byliśmy jak bracia, a trener Enzo Bearzot jak nasz ojciec. Tamto lato odzwierciedla naszą włoską duszę. Kiedy czujemy się przegrani, potrafimy znaleźć drogę wyjścia. To były Włochy piękne i solidarne; zaczęliśmy źle, a zakończyliśmy triumfem. Pokonaliśmy Argentynę, Brazylię, Polskę i Niemcy”. Rossi przyznał, że nikt nie spodziewał się, iż w mistrzostwach świata strzeli trzy bramki Brazylii, dwie Polsce i jedną w finale Niemcom. „Nie byłem szczególnie mocny. Miałem za sobą poważne wypadki i dyskwalifikację w rezultacie afery korupcyjnej, chociaż nic złego nie zrobiłem. Reprezentacja była moją prawdziwą drużyną, bardziej niż klub. Byliśmy rodziną; także dzisiaj jesteśmy dla siebie kimś więcej niż byłymi kolegami”
Po zakończeniu sportowej kariery Paolo Rossi, przez rodaków pieszczotliwie zwany „Pablito” przez wiele lat był cenionym komentatorem sportowym w kilku włoskich stacjach telewizyjnych. W 2011 roku wystąpił w „Tańcu z gwiazdami” w stacji RAI. Prowadził także ośrodek agroturystyczny w Toskanii. W związku z Federiką Cappelletti dochował się trójki dzieci – Sofii Eleny, Marii Vittorii i Alessandro.

Jan T. Kowalski

Poprzedni

El. MŚ 2022: Trzeba grać o pierwsze miejsce

Następny

Wyniki fazy grupowej Ligi Mistrzów UEFA

Zostaw komentarz