11 maja 2024

loader

Był sobie Edward Gierek…

„Czas Gierka. Epoka socjalistycznej dekadencji” Piotra Gajdzińskiego pojawiła się na półkach księgarskich w „sam czas” – pół wieku po objęciu władzy przez Edwarda Gierka i jego ekipę, a jej ukazanie się zbiegło się także z premierą fabularnego filmu „Gierek”, która odbyła się w styczniu i który wzbudził duże zainteresowanie publiczności oraz niejedną dyskusję i komentarz prasowy. Mimo to sens jej ukazania się nie dla każdego musi był oczywisty. Niejeden czytelnik zaglądając do tej książki w księgarni może doznać uczucia „deja vu”.

Na przestrzeni ostatnich trzech dekad ukazały się setki artykułów prasowych i dziesiątki książek poświęconych na rozmaite sposoby ujmowanej historii PRL.
Może to wywołać pytanie o sens lektury kolejnego tytułu dotyczącego tego okresu. W przypadku książki mającej w swoim tytule nazwisko Edwarda Gierka wątpliwość mogą mieć na przykład czytelnicy wywiadu-rzeki „Przerwana dekada”, który wiele lat temu przeprowadził z nim Janusz Rolicki, jak również biografii Edwarda Gierka tegoż autora.
Bo czyż obraz tej epoki nie jest pełniejszy i ciekawszy w wydaniu jej głównej postaci, niż z „drugiej ręki”? A jednak takie książki warto pisać i warto czytać. Każdą epokę historyczną ( bo nie tylko o dekadę gierkowską chodzi) można pokazać, naświetlić na różne sposoby w zależności od wielu czynników.
Należy do nich autorska perspektywa, to, czy autor był protagonistą, uczestnikiem zdarzeń, czy też historykiem, dziennikarzem, a może tylko „szarym” obserwatorem. Duże znaczenie ma też czas pisania i wydania – bliski, względnie odległy latami od opisywanego okresu.
Takich czynników można by wskazać znacznie więcej, a należą do nich także takie, jak autorski temperament, stosunek osobisty do opisywanych czasów, poglądy, etc. W przypadku „Czasu Gierka” mamy do czynienia z autorem-dziennikarzem, publicystą.
Fakt ten zwolnił autora zarówno z konieczności zastosowania aparatu naukowego, cytowania źródeł dokumentalnych, przypisów, etc., jak i od kreacji typu literackiego.
Gajdziński pokazał epokę Gierka publicystycznie, reportersko, barwnie, swobodnie i ze swadą. Ukazał nie tylko krąg najważniejszych postaci skupionych wokół Gierka, jego współpracowników, ale też rywali czy wrogów, w tym m.in. Piotra Jaroszewicza, Edwarda Babiucha , Franciszka Szlachcica, Wojciecha Jaruzelskiego czy Mieczysława Moczara („Aktorzy pierwszoplanowi”), krąg postaci politycznych drugiego rzędu („Aktorzy drugoplanowi”), a także aparat terenowy, m.in. na przykładzie Wolsztyna („Aktorzy prowincjonalni”).
Ukazał barwnie pierwszą połowę dekady rządów Gierka, czyli czas prosperity, pomyślnych wiatrów, a także drugą jej połowę, która zaczęła się od kryzysu „podwyżkowego” z czerwca 1976 roku, czego konsekwencją było powstanie pierwszej zorganizowanej opozycji w PRL, czyli Komitetu Obrony Robotników („Pączkowanie oporu”).
Gajdziński pokazał też mechanizm i przebieg zdarzeń, które wyniosły Gierka do władzy, śląski wymiar jego osoby, jego charakter indywidualny, walory i słabości, a także relacje z kościołem katolickim w osobie kardynała Stefana Wyszyńskiego, z ZSRR w osobie Leonida Breżniewa, jak również unikalne, jedyne w obozie socjalistycznym dobre relacje z przywódcami niektórych krajów zachodnich, głównie Francji i Republiki Federalnej Niemiec (bliskie, przyjacielskie relacje z Valerym Giscard d’Estaing i Helmutem Schmidtem).
Cennym dodatkiem do zawartości „czasu Gierka” jest też bogata (choć niekompletna) bibliografia wielu ważnych książek poświęconych epoce i jej głównemu bohaterowi.

Piotr Gajdziński – „Czas Gierka. Epoka socjalistycznej dekadencji”, Bellona, Warszawa 2021, str. 334, ISBN 978-11-16321-8

Krzysztof Lubczyński

Poprzedni

Tragiczny „Mefistofeles” II RP

Następny

Dziewięć macek zła