17 maja 2025

loader

Kultura w Sokołowie. Wspomnienia Wacława Kruszewskiego

Fot. Waclawkruszewski.blogspot.com

Szanowni słuchacze i studenci Sokołowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku!

Dziękuję serdecznie, że tak licznie przyszliście do Sokołowskiego Ośrodka Kultury, by posłuchać, co ma do powiedzenia jego pierwszy dyrektor oraz, bez fałszywej skromności, organizator i twórca domu kultury w Sokołowie. Tematem wykładu miały być ulice Sokołowa opisane w mojej nowej książce z pięknymi zdjęciami miasta o trudnej urodzie autorstwa Magdy Stasiuk pt. „Patroni naszych ulic”. Jednak, jak to zwykle bywa ze mną, samowolnie, nie pytając o zgodę organizatorów, postanowiłem podzielić się z Państwem również opowieściami z czasów mojej działalności w kulturze sokołowskiej. Opisałem je w mojej pierwszej książce pt. „Kalejdoskop wspomnień”, którą zabrałem ze sobą.

Na szczęście, na moją prośbę, prowadzący spotkanie, pan Artur Ziontek, pilnował, bym nie poszedł „o jeden most za daleko” i zgrabnie podpowiadał mi wątki, które rozwijałem.

Niebawem doczekamy się 60. rocznicy utworzenia Powiatowego Domu Kultury w Sokołowie. Kilka lat temu, na prośbę pani Marii Koc, ówczesnej dyrektorki SOK-u, napisałem historię trwającej przez 14 lat jego budowy i działalności pod rządami cenzury i nadzoru politycznych komisarzy. Przetrwaliśmy ten okres w nienajgorszej kondycji. Przetrwamy więc i dzisiejszy kryzys, spowodowany polityką, której kultura nie znosi.

Na potwierdzenie tej tezy przypomnę chociażby spotkania żołnierzy AK w kawiarni Niespodzianka w 1964 roku, wizyty w Sokołowie znanych pisarzy, m.in. Cezarego Chlebowskiego, Bronisława Trońskiego, Wojciecha Żukrowskiego, Witolda Retki, wzbogacenie repertuaru kina o filmy amerykańskie czy prezentację głośnej wystawy fotograficznej WENUS, którą z Krakowa sprowadził Heniek Rosochacki.

Jeśli moi następcy będą tym zainteresowani, to chętnie im opowiem, jak udawało mi się utrzymać na stanowisku dyrektora domu kultury przez 12 lat, od roku 1964 do 1976. Warto korzystać z doświadczenia poprzedników. Taki postulat-dedykację przesyłam nie tylko Marcinowi Celińskiemu

Źródło: https://waclawkruszewski.blogspot.com

Wacław Kruszewski

Poprzedni

Pełczyńska-Nałęcz: Bez pracy nie ma kołaczy

Następny

Geopolityka minerałów. Czym jest trumpizm-muskizm?